Trudno sobie wyobrazić inne miejsce, gdzie wybór potencjalnych ofiar byłby większy. Tym bardziej, że klienci sklepów najczęściej nie mają świadomości zagrożenia. Ich czujność zostaje uśpiona widokiem pilnujących parkingu ochroniarzy oraz kamer. Zapominają nawet o podstawowych środkach ostrożności. Mimo iż w ciągu ostatnich kilku lat liczba kradzieży samochodów spada, problem jest poważny. W ubiegłym roku samochody straciło niemal 54 tys. właścicieli. I to często bezpowrotnie. W przodującej w niechlubnej statystyce Warszawie na 10 tys. samochodów ukradzionych w 2002 roku policji udało się odzyskać zaledwie 240! Trudno ustalić, ile aut skradziono w czasie, kiedy ich właściciele robili zakupy. Lepiej nie ułatwiać złodziejom pracy.Jak więc uchronić się przed nieprzyjemnymi niespodziankami? Trzeba pamiętać, że mimo dozoru parkingi centrów handlowych zazwyczaj nie mają statusu parkingów strzeżonych. Nie należy rezygnować z włączenia zabezpieczeń, w które wyposażony jest samochód. Nie wolno zostawiać w samochodzie żadnych wartościowych przedmiotów. Schowanie radia czy teczki pod fotelem lub w bagażniku na niewiele się zda - przestępcy często obserwują swoje potencjalne ofiary. Lepiej też unikać noszenia zakupów do samochodu na raty. Wprawnym złodziejom wystarcza kilkanaście sekunda, by splądrować auto, szczególnie często kradziony jest w ten sposób cenny sprzęt RTV i AGD.
Złodzieje przy marketach
Przed świętami ruch w okolicach supermarketów i dużych centrów handlowych jest tradycyjnie największy. To doskonała okazja dla złodziei.
Auto Świat
Złodzieje przy marketach