Ostatnio Rickardsson tańczył tango. W następnym odcinku uczestnicy będą tańczyć rytmy brazylijskie.

- Czuję we krwi sambę. Tańczy mi się niewiarygodnie lekko. To bardzo przyjemny taniec. Szkoda że nie odkryłem go wcześniej - powiedział żużlowiec.

Rickardsson w parze ze szwedzką tancerka Anniką Sjoeoe uzyskali najwięcej punktów w dwóch pierwszych odcinkach. W dwóch następnych byli w czołówce.

- Zdaję sobie sprawę, że zaskoczyłem wszystkich. Kto wie czy nie dojdziemy do finału tak jak robiłem to wielokrotnie na torze. To też jest współzawodnictwo, a ja przecież lubię wygrywać. Smaku zwycięstwa się nie zapomina tak łatwo, dlatego daję z siebie wszystko tak jak na zawodach - powiedział Rickardsson.

Bukmacherzy też sądzą, że żużlowiec zajdzie daleko i stawiając na odpadniecie w następnym odcinku można wygrać aż 61 razy obstawiona sumę, największą z możliwych. Za wygraną Rickardssona w turnieju można otrzymać zaledwie pięć do jednego i na razie według ocen bukmacherów znajduje się na drugim miejscu do zwycięstwa.

Media są zachwycone występami Rickardssona.

"W odróżnieniu od innych występujących, Tony jest niesłychanie skromny i bezpretensjonalny. Zachowuje się na pełnym luzie i zupełnie nie jak gwiazda, a przecież nią jest" - napisał dziennik Goeteborgs Posten.

"Niezmiernie śmiesznie wygląda na treningach twardy żużlowiec ubrany w obcisłe rajstopy. Tak bardzo się starał w trzecim odcinku, że jego partnerka nie mogła się ruszać z powodu bólu żeber i istniało podejrzenie o ich złamaniu" - ocenił dziennik Aftonbladet.

Rickardsson zdobył mistrzostwo świata w latach 1994, 1998, 1999, 2001, 2002 i 2005. W sierpniu 2006 roku zakończył karierę.

Źródło: PAP; Zdjęcie: rickardssonracing.com