Motocykle serii Scrambler produkowane są w tych samych zakładach, co reszta modeli Ducati, ale z racji potrzeby zachowania optymalnej ceny producent zrezygnował z wielu zaawansowanych technologicznie komponentów na rzecz prostych, sprawdzonych i dużo tańszych odpowiedników. Przy okazji zrezygnowano także z oficjalnej nazwy marki Ducati. Po Scramblerach z cechami off-roadowymi, w 2017 roku zaprezentowano pierwszego Scramblera przeznaczonego tylko na drogi utwardzone, o nazwie wzbudzającej przyspieszone bicie serca - Cafe Racer. Jest to hołd składany „ulicznym ścigantom” z przełomu lat 60-tych i 70-tych. Nas najnowszy Scrambler rzucił na kolana, ale nie uprzedzajmy faktów…
Unifikacja
To słowo klucz, które stało się podstawą sukcesu finansowego Harley-Davidsona, oczywiście przy świetnym wsparciu marketingowym… Ducati sięgnęło po podobny schemat, co okazało się być z korzyścią dla naszego portfela. W efekcie, przyglądając się bliżej Cafe Racerowi, znajdziemy mnóstwo elementów charakterystycznych dla całej serii/marki Scrambler.
Na szczęście konstrukcja jest bardzo spójna stylistycznie, a do tego jesteśmy absolutnie pozbawieni wrażenia, że ktoś zaoszczędził na komponentach. Dodatkowo klient może wybrać mnóstwo produktów casualowych z linii Scrambler – od koszulek, przez breloczki, torby – wszystko w nostalgicznym, kojarzącym się z latami 60-tymi, klimacie. Jeśli ktoś z was był w Ace Cafe, wczuł się w rolę rockersa sprawdzającego swoje możliwości na pobliskiej obwodnicy, to motocyklem idealnie wpisującym się w ten klimat będzie właśnie Cafe Racer.
Wygląd
Podchodząc z kluczykami w ręku do Cafe Racera zaparkowanego wśród innych modeli marki, mamy dwa odczucia: po pierwsze że „będzie grubo” a po drugie - „jestem szczęśliwcem, bo to najfajniejszy motocykl na placu”. Stylowy, z fenomenalną, klasyczną linią, ale i odrobiną zawadiackiej agresji. Złote wykończenie felg doskonale komponuje się z głęboką czernią lakieru. Jakość wykonania połączeń i spawów jest w tej konstrukcji na bardzo wysokim poziomie.
Detalami, które najbardziej przykuły mój wzrok były: piękne, brązowe siedzenie z efektownymi przeszyciami, nakładka na siedzenie pasażera, oraz wielka tablica z polem numerowym z boków pojazdu. O elementach typowych dla nurtu Cafe Racer, takich jak lusterka na końcach kierownicy (clip-on), czy mini owiewka wokół reflektora, nie będziemy pisać, to po prostu widać na zdjęciach. Zabrakło trochę szachownicy na baku (wiem, może to trochę festyn) oraz naklejek z Ace Cafe, ale mimo tych „braków” sprzęt globalnie jest po prostu śliczny.
Jazda
Po krótkich oględzinach uruchamiam Scramblera Cafe Racer. Dźwięk wydobywający się z układu 2 w 2 firmy Termignoni jest rasowy i podkreśla (nawet na postoju) dynamikę motocykla generowaną przez dwucylindrowca w układzie L-twin. Pozycja kierowcy jest dość swobodna, chociaż zauważalnie pochylona do przodu, co ułatwia kontrolę nad sprzętem, a przede wszystkim jazdę z większymi prędkościami. Mimo, że szerokość baku motocykla i silnika wydaje się wyjątkowo mała, to za sprawą szerokiej kierownicy, na końcach której dodatkowo zamontowano lusterka, jego dzielność miejska została mocno ograniczona. Kierowca dysponuje okrągłym, ciekłokrystalicznym wyświetlaczem, zawierającym wszystkie niezbędne informacje. Klamka hamulca posiada regulację, a przełączniki o nieco innej konfiguracji niż w „japończykach” po przyzwyczajeniu okazują się ergonomiczne.
Napęd
Ruszamy. Sprzęgło nie wymaga wielkiej siły, a sześciobiegowa skrzynia biegów pracuje dość płynnie i precyzyjnie. Silnik o pojemności 803 ccm dysponuje sporym potencjałem zarówno z dołu, jak i w średnim zakresie obrotów, osiągając finalnie moc 75 KM przy 8250 obr./min. oraz 67 Nm przy 5750 obr./min. Dynamika w górnym zakresie prędkości obrotowej nie rzuca na kolana; wyraźnie czuć spłaszczający się w tym zakresie przebieg momentu obrotowego. Mimo to, Cafe rozpędzimy do blisko 200km/h i ciężko uznać, że jest ospały.
Najprawdopodobniej to zasługa niewielkiej masy, wynoszącej około 188 kg (gotowy do jazdy). Praca silnika nie powoduje uciążliwych wibracji, reakcja na gaz jest spontaniczna, a przeniesienie napędu płynne, bez wyczuwalnych luzów. Scrambler jest motocyklem, który podczas dynamicznej jazdy woli być kręcony z niższych obrotów, niż dokręcany do czerwonego pola. Zbliżając się do ciasnego zakrętu, zamiast redukować trzy biegi w dół, wolałem zbić jeden i startować na wyjściu ze znacznie niższych obrotów – skuteczność porównywalna, przy mniejszym zaangażowaniu czynności. W ogóle Scrambler został stworzony na winkle, ale o tym dalej.
Zawias i hamulce
Zawieszenie dostarczyła japońska KYB. Przód to widelec typu upside-down, o średnicy rury nośnej 41 mm, bez żadnej regulacji, tył to wahacz wleczony, podparty na centralnym amortyzatorze, z regulacją napięcia wstępnego sprężyny. W obu konstrukcjach skok wynosi 150 mm. Jak zawieszenie sprawdza się w pracy? Za fabryczne zestrojenie ktoś powinien dostać solidną premię. Jest raczej miękkie, nieźle wybiera nierówności. Ale wystarczy wjechać w naprzemianległe winkle o różnych promieniach, żeby przekonać się, że motocykl zaskakuje stabilnością i precyzją prowadzenia, szczególnie, w odniesieniu do jego klasycznego wyglądu. Umówmy się, Cafe Racer prowadzi się porównywalnie z wersjami usportowionymi najmniejszych Monsterów. Precyzyjnie i stabilnie. Świetna robota.
Nie inaczej jest w przypadku układu hamulcowego. Pojedyncza tarcza o średnicy 330 mm współpracuje z radialnym, czterotłoczkowym zaciskiem Brembo Monoblock oraz także pojedyncza, tylna, o średnicy 245 mm z zaciskiem jednotłoczkowym (także od Brembo), są doskonałym wyborem. Zapewniają skuteczność hamowania, dobrą dozowalność, a ABS dostarczony przez Boscha wkracza naprawdę późno i działa skutecznie. To wszystko sprawia, że Scrambler jest doskonałym partnerem do dynamicznej jazdy.
Mój pierwszy kontakt z Ducati Scramblerem Cafe Racer miał miejsce podczas testów prasowych w Sudetach. Kilkaset kilometrów pokonanych wśród setek zakrętów, połączonych z gwałtownymi hamowaniami, często na spadkach terenu, nie obnażył żadnej niedoskonałości podwozia. Owszem, silnik mógłby być mocniejszy, ale podwozie, balans motocykla i wynikająca z tego łatwość wchodzenia w zakręty powodowała, że poza retro – wyglądem mieliśmy do czynienia z całkiem skutecznym współczesnym pojazdem, na pograniczu sportu i turystyki. Konfiguracja kierownica-podnóżki-siedzenie umożliwiała zajęcie sportowej pozycji, a to wszystko w asyście genialnego dźwięku.
Scrambler jest motocyklem, dzięki któremu masz ochotę odstawić wszelkie supersporty, turystyczne enduro, wyrzucić topowe kaski czy kombinezony… Chce się założyć starą kurtkę, orzecha, dżinsy motocyklowe i jeździć, nie patrzeć na czasy i prędkość przejazdu, tylko czerpać radość z dynamiki, dźwięku, sportowych doznań czy otoczenia i skupić się na przyjemności jazdy. Ot, pierwotna, dziecięca radość. Dawno takiej nie odczuwałem, szczególnie jadąc bardziej zaawansowanymi technologicznie, ale bardziej plastikowymi, ingerującymi w pracę kierowcy motocyklami.
Tutaj macie wrażenie jazdy pełnym analogiem, gdzie w centrum zainteresowania jest kierowca, motocykl, droga, a nie częstotliwość próbkowania komputera odpowiedzialnego za jeden z miliona systemów bezpieczeństwa. Zamiast owiewki wystudiowanej w tunelu aerodynamicznym, separującej prowadzącego od wiatru, deszczu i… przyjemności jazdy, macie pod sobą starego przyjaciela, na plecach kurtkę z młodości i plecak pamiętający czasy harcerstwa.
Miałem szczerą ochotę trwać w takim stanie jak najdłużej. Nie myśleć o tym, co po powrocie, kiedy napiszę zaległe testy, tylko wspominać starą CB400F oraz setki imprez z kumplami. A to, że ktoś z jadących w grupie dziennikarzy był szybszy na Panigale, czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Nie skoncentrowałem się na dzielności cargo testowanego motocykla, tylko kogo ona interesuje? Turystykę na Scramblerze Cafe Racer widzę albo w formie jednodniowej, albo weekendowej. I to w czasie ładnej pogody. Bieliznę na zmianę zmieścimy do plecaka, poza tym, szkoda czasu na pakowanie bagażu. Ten motocykl został stworzony do czerpania przyjemności z jazdy po krętej, górskiej drodze. W podróży na Nordkapp lepiej sprawdzi się Multistrada. Czy wybierzesz się na Cafe Racerze do Pyrzowic czy też jednak na wspomniany Nordkapp warto byś wiedział, że testowany pojazd średnio zużywa ok 6l/100km, co przy pojemności zbiornika 13,5l pozwala na osiągnięcie przebiegów rzędu 200-220km na zbiorniku.
Naszym zdaniem
Ducati Scrambler Cafe Racer jest po prostu śliczny, ma klimat, dobrze się prowadzi, dysponuje świetnie zestrojonym zawieszeniem, niepowtarzalnym stylem, ale ma coś jeszcze, czego nie znajdziemy w dużej liczbie retro-klasyków: sprawia niewyobrażalną przyjemność z jazdy. Bezpretensjonalny, z klimatem, okaże się świetnym wyborem dla kogoś, kto lubi jazdę po krętych drogach, ale od kilku lat gnębi go alergia na nowoczesne, sportowe motocykle, lub co gorsza, jednośladowe suv-y. Czy bym go kupił? Bez zastanowienia… a jeśli poruszyliśmy temat zakupu - testowany pojazd kosztuje 52900 zł. To kwota adekwatna do zastosowanej jakości i wygenerowanej przyjemności z jazdy.
Jeśli chcecie przetestować Scramblera Cafe Racer, nadaża się świetna okazja - właśnie ruszyły zapisy na Jesień z Ducati, gdzie mile widziani są "motocykliści wszystkich marek" a prezentowany motocykl będzie jednym z wielu pojazdów testowych marki Scrambler/Ducati!!! Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Dane techniczne Ducati Scrambler Cafe Racer
Silnik | dwucylindrowy, w układzie L-twin, czterosuwowy, dwa zawory na cylinder, rozrząd desmordomiczny |
Pojemność | 803 ccm |
Stopień sprężania | 11:01 |
Średnica cylindra / skok tłoka | 88 mm / 66 mm |
Układ paliwowy | elektroniczny wtrysk paliwa, Ø 50 mm |
Chłodzenie | cieczą i olejem |
Skrzynia biegów | sześciostopniowa |
Sprzęgło | wielotarczowe mokre |
Przeniesienie napędu | łańcuch |
WYMIARY I MASY | |
Długość | 2107 mm |
Wysokość | 1066 mm |
Szerokość | 805 mm |
Rozstaw osi | 1436 mm |
Wysokość siedzenia | 805 mm |
Masa | 188 kg |
Dopuszczalna masa całkowita | 390 kg |
Zbiornik paliwa | 13,5 l |
PODWOZIE | |
Rama | stalowa, rurowa kratownica, Trellis |
Przednie zawieszenie | widelec Kayaba upside-down, Ø 41 mm, skok 150 mm |
Tylne zawieszenie | amortyzator Kayaba, regulacja napięcia wstępnego sprężyny, skok 150 mm, aluminiowy wahacz |
Przedni hamulec | zaciski czterotłoczkowy Brembo Monoblock M4-32, ABS Bosch, tarcza 330 mm |
Tylny hamulec | zacisk jednotłoczkowy Brembo, ABS Brembo, tarcza 245 mm |
Przednia opona | 120/70-17 |
Tylna opona | 180/55-17 |
Osiągi | |
Prędkość maks. | 200 km/h |
Moc | 73 KM (54 kW) @ 8250 obr/min |
Maks. moment obrotowy | 67 Nm @ 5750 obr/min |
Spalanie | 5 l/100 km |
Cena | 52 900 zł |