Na polskich drogach "szeryfowanie" należy do ulubionych sportów kierowców. Wciskanie się na siłę na zwężeniach dróg i tam, gdzie konieczna jest zmiana pasa, wywołuje często wściekłość innych kierowców. Niektórzy poprzestają na wciśnięciu klaksonu, ale są też tacy, którzy koniecznie muszą zemścić się na innych i pokazać, kto tu rządzi. Dwóch takich kierowców spotkało się 17 września na warszawskim odcinku drogi S8, a na kanale "Stop Cham" ukazało się nagranie z tego incydentu.
Zobacz także: Nagrali radiowóz na pasach. W sieci lawina komentarzy
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZajechał mu drogę, więc "szeryf" się zemścił
Na nagraniu widać moment, w którym kierowca białego, dostawczego fiata zajeżdża drogę nissanowi w momencie, gdy orientuje się, że jest na niewłaściwym pasie. Chwilę po tym kierowca nissana zjeżdża na sąsiedni pas i wpycha się przed fiata. Ten jednak go nie wpuszcza. Przez dłuższą chwilę na drodze trwa bezsensowna walka. Nissan omal nie doprowadza do stłuczki z jadącym za nim innym pojazdem. Ostatecznie jednak kierowca osobówki daje za wygraną i decyduje się jechać dalej pasem do skrętu w prawo.
Pod nagraniem na YouTube pojawiły się liczne komentarze. Wielu internautów uznało, że to "notoryczna sytuacja w tym miejscu". Skrytykowali zarówno kierowcę wpychającego się na lewy pas, jak i tego, który postanowił "pokazać mu, gdzie jego miejsce".
"Dzieci w piaskownicy są bardziej cywilizowane" — napisał jeden z komentatorów. Inny użył mocniejszych słów: "Spotkały się na drodze dwa bezmózgi".
Zobacz także: Zdumiewające nagranie z A4. Nie wytrzymali i zawracali korytarzem życia [WIDEO]
Ktoś inny napisał, że nie jest zaskoczony sytuacją: "Często jeżdżę S8 i nie ma dnia, by ktoś nie wciskał się przede mnie lub bym ja nie był zmuszony na kimś wymusić. Taka jest specyfika jazdy na tego typu trasach". "W tej głupiej grze obaj przegrali" — podsumował inny internauta.