Wierny przyjaciel często ma niełatwe życie, gdyż wykorzystywany jest do granic możliwości. Tak właśnie postrzegaliśmy testowane Subaru Legacy 2.0 kombi. Prawdę mówiąc, często i bez wahania wykorzystywaliśmy jego starania o niezawodne przewiezienie kierowcy oraz jego towarzyszy i bagaży do celu podróży. Subaru to "japończyk" w najlepszym tego słowa znaczeniu. Dlatego tyle potrafi znieść. Z taką myślą nasz redakcyjny kolega wyruszył w drogę, mimo że po uruchomieniu silnika zauważył, iż pracuje on na dwóch cylindrach. Spojrzenie pod maskę potwierdziło przypuszczenie... pogryzione kable zapłonowe. Jednak czas naglił. Dlatego zrezygnowaliśmy z holowania... Legacy "pokuśtykało" do warsztatu o własnych siłach i zniosło to dzielnie.Inny przypadek z wakacji. Ponieważ większe samochody z przyczepami odbywały wakacyjne podróże, również Legacy zostało zaprzężone do załadowanej przyczepy. Dokumenty podają 1600 kg jako jej dopuszczalną masę(1925 kg na wzniesieniu do 8 proc.). Nasze kombi bez skargi zniosło taką interpretację zapisów. Dwulitrowe Legacy bez smrodu palonego sprzęgła przeżyło ciągłe ruszanie z miejsca w korku z dwutonową przyczepą! Czary? Nie, to tylko typowy dla Subaru reduktor rzecz osobliwa jak na samochód osobowy. Pociągnięcie małej dźwigni skraca przełożenia na wszystkich biegach. Takie rozwiązanie chroni sprzęgło oraz ułatwia podjeżdżanie na stromych wzniesieniach. Ułatwia również manewrowanie przeciążoną przyczepką.Również w czasie lodowatej i śnieżnej zimy Subaru bezwarunkowo podąża do przodu. Zmieniliśmy letnie opony Bridgestone Potenza na nadzwyczaj nowoczesne opony zimowe Silica. Wyposażony w taki sportowy zestaw austriackiej firmy Semperit (spółki-córki Continentala), dzięki stałemu napędowi na wszystkie koła Subaru z zapałem przedzierało się przez śnieg. Nawet jeśli zlekceważymy stosunkowo mały prześwit wynoszący 150 mm, Subaru i tak utoruje sobie drogę, wykorzystując mocny spoiler zderzaka przedniego jako spychacz. Mimo to, jeśli ktoś dużo częściej skazany jest na takie warunkami atmosferyczne, polecamy raczej Outbacka lub Forestera - te modele mają prześwit większy o 40-50 mm. Legacy 2.0 ze stałym napędem 4x4 i silnikiem typu bokser delikatnie obchodzi się z pieniędzmi na paliwo. Nawet koledzy znani z ciężkiej nogi na pedale gazu byli w stanie "przepuścić" przez dwulitrowy silnik tylko 12,4 l na 100 km, przy czym, korzystając z dobrej stabilności w utrzymywaniu kierunku jazdy, po małym rozbiegu, chętnie wykorzystywali prędkość maksymalną. Mistrzowie oszczędności udowodnili zaś, że silnik benzynowy może mieć spalanie na poziomie diesla. Mierzone podczas codziennego użytkowania minimalne zużycie wyniosło tylko 6,2 l/100 km. Zatem 64-litrowy bak daje możliwość pokonania ponad 1000 km bez tankowania. I w czasie podróży, i w użytkowaniu codziennym podobały się nam przemyślane detale. Np. tylna kanapa z wygodnymi siedzeniami, które można szybko złożyć. Bagażnik jest jednak dość niski. Jeśli posadzimy w nim dużego psa, narazimy go na to, że uderzy głową w dach. Nienagannie prezentuje się deska rozdzielcza. Sprawia nie tylko wrażenie przejrzystości i wysokiej jakości. W teście długodystansowym okazała się bardzo wytrzymała, podobnie jak materiały użyte do obicia siedzeń. Właściciele Subaru wymagają od swego samochodu bezwarunkowej niezawodności. Również my ani razu nie byliśmy rozczarowani. Bokser odpalił bez problemu również rankiem przy temperaturze poniżej -20 stopni, gdy nieopatrznie zostawiliśmy włączone na całą noc oświetlenie wnętrza. Z osłabionym akumulatorem rozrusznik zakręcił zaledwie kilka razy, ale wystarczyło to do uruchomienia silnika. Jedyna usterka przytrafiła się przy przebiegu 35 677 km. Gdy kierowca próbował zmienić ustawienie fotela, jego podstawa okazała się zablokowana. Kilkaset km dalej kierownicę przejął kto inny. Niewygodna pozycja zmusiła do poszukiwań - na parkingu, z latarką w ręku i z dużą dozą cierpliwości. Odkryliśmy małą sprężynkę, która się odczepiła. Więcej awarii nie było. Nie przepaliła się nawet jedna żarówka, dzięki czemu kartki "informacje o usterkach" w książce testu marnowaliśmy na prywatne notatki.
Wierny przyjaciel
Nie zawsze potrzebny jest luksus. Dlatego właśnie do testu długodystansowego wzięliśmy podstawową wersję Legacy. Jedyny dodatek to często wykorzystywany hak