(AKTUALIZACJA NA BIEŻĄCO)Uczestnicy Rajdu Dakar 2013 mają już 3/4 drogi za sobą. Etap 11 prowadzi z La Rioja do miejscowości Fiambala, a to oznacza powrót na pustynie. Bogaty w roślinność krajobraz został za plecami zawodników. Czas na słynne i zdradliwe wydmy pod Fiambalą. Otwarta przestrzeń to ponownie test na orientację w terenie i prawidłową nawigację.

Trasa jedenastego etapu jest taka sama dla wszystkich zawodników. Dojazdówka liczy 262 km. Odcinek specjalny to 219 km dla samochodów i ciężarówek. Metę dla motocyklistów i quadowców zlokalizowano 2 km dalej. Niestety załogi w samochodach i ciężarówek nie dotarły do mety z powodu płynących przez trasami odcinka specjalnego. Organizatorzy przerwali etap na CP1.

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

QUADY – sensacyjne zwycięstwo Paula Smitha

Niespodzianka w wynikach 11 etapu w klasyfikacji quadów. Zwycięzcą 221-kilometrowego odcinka specjalnego z La Rioja do Fambala został Paul Smith debiutujący w Dakarze.

Pierwszy w historii rajdu Australijczyk od samego początku dnia prezentował fantastyczne tempo. Na trzecim punkcie pomiarowym został sklasyfikowany na 1. pozycji, którą utrzymał aż do mety. Gratulujemy zawodnikowi GHR Honda zwycięstwa. I to nie byle jakiego – Paul Smith wypracował 4.18 minuty przewagi nad drugim w klasyfikacji Gaston Gonzalesem.

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

Na 3. miejscu ukończył zmagania lider „generalki” Marcos Patronelli. Strata do zwycięzcy wyniosła 5.42. Odrobinę słabsza forma Argentyńczyka to raczej zabieg taktyczny. Patronelli prowadzi w wynikach łącznych z bezpieczną przewagą. Jeśli utrzyma dotychczasowe tempo i nie przytrafi mi się żadna niechciana przygoda, to najprawdopodobniej będzie mógł spijać piankę z szampana za drugie w karierze zwycięstwo w Dakarze.

Niepokojąco wyglądała sytuacja Polaków. Łukasz Łaskawiec i Rafał Sonik straci ponad 40 minut już na pierwszym punkcie pomiarowym. Powodem był błąd nawigacyjny i cała grupa jadąca z Polakami błądziła po pustyni. Dodatkowo Łoker borykał się z problemami technicznymi quada - usterce uległa chłodnica. W rezultacie Łaskawiec uzyskał 17, a Sonik 13. czas w wynikach dnia. W klasyfikacji generalnej kapitan Poland National Team utrzymał 3. miejsce, a Łukasz Łaskawiec spadł oczko niżej na 6. pozycję.

Łukasz Łaskawiec: "Dzisiejszy etap nie był dla mnie zbyt szczęśliwy. Kilkanaście kilometrów po startu pękł wąż łączący silnik z układem chłodzenia. Nie mogłem dalej jechać, musiałem się zatrzymać, aby usunąć awarię. Przelałem do chłodnicy wodę, którą zabrałem do picia i przez to przez cały dzień nic nie piłem. Na szczęście udało mi się usunąć uszkodzenie i mam nadzieję, że silnik przez to nie ucierpiał. Przy tej naprawie poparzyłem sobie rękę, przez co trudniej prowadziło mi się quada. Niestety, straciłem podczas naprawy bardzo dużo czasu. Jakby tego było mało miałem problem z odnalezieniem waypointa - wielu zawodników pogubiło się zaraz na początku etapu, było wiele śladów i przez to również straciłem cenne minuty. Ale nie poddaję się - jutro będę walczył od samego startu o zajęcie jak najlepszego miejsca na mecie."

Rafał Sonik: "Jak się mówi o końcu świata, to chyba ma się na myśli właśnie to miejsce. Wydmy są tu rzadkie, miękkie, syfiaste, kompletnie nieprzewidywalne, obrzydliwe, przerośnięte trawami. Do tego głazy, skały, wąwozy, rowy, ciągłe niebezpieczeństwa, wezbrane rzeki, rwące potoki, turlające się kamienie, pułapki za każdym krzakiem. Sucho i mokro na zmianę. Najgorzej, jak można sobie wyobrazić. Nie wiem kto umie tutaj jeździć, a jednocześnie nie znam nikogo kto lubiłby się tutaj ścigać. Nie odnajduję w tym rejonie ani jednego pozytywu. Nie wiem czy choć przez pięć kilometrów odczuwałem przyjemność z jazdy.

Jak zobaczyłem chyba na ósmym kilometrze, pędzącego w przeciwnym kierunku Jacka Czachora, to pomyślałem: "Ups.. chyba jesteśmy mocno pogubieni". Jacek znany jest z tego, że bardzo dobrze nawiguje. Później było tylko gorzej, gorzej i gorzej. Motocykliści jeździli we wszystkie strony. Quadowcy im wtórowali. Łukasz Łaskawiec zgubił się jako pierwszy. Potem to samo zrobili Casale i Patronelli, ale jako miejscowi najszybciej się odnaleźli. Na 30 km przed metą stała grupa motocyklistów, którzy byli tak zmęczeni, że nie mogli dalej jechać. Jest to jedyny odcinek w moim życiu, na którym podczas Dakaru 2010 byłem tak zmordowany, że zamroczony upałem stałem na wydmie i zastanawiałem się gdzie jest przód, a gdzie tył, nie mówiąc już o kierunkach świata.

Jedyny powód do radości, to że jesteśmy na mecie bez wielogodzinnych strat czasowych. Z resztą graniczy to z cudem, dlatego dziękuję wszystkim, którzy wysyłali nam dziś dobrą energię, bo to chyba ona nam pomogła. Jeśli szukać jasnych stron, to na pewno jest nią to, że utrzymałem trzecie miejsce w "generalce". Przypuszczam, że Łukasz Łaskawiec nie jest dziś najszczęśliwszym człowiekiem, bo pogubił się, uszkodził quada i spadł na szóste miejsce w klasyfikacji.."

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

WYNIKI ETAP 11 – QUADY1. Paul Smith (AUS) Honda 2:46.042. Gaston Gonzalez (ARG) Yamaha +4.183. Marcos Patronelli (ARG) Yamaha +5.424. Lucas Bonetto (ARG) Honda +15.315. Sebastian Husseini (UAE) Honda +16.016. Kees Koolen (NLD) Honda +18.197. Luciano Gagliardi (ARG) Yamaha +23.388. Ignacio Casale (CHL) Yamaha +28.179. Sebastian Palma (CHL) Can-Am +32.3710. Juan Carlo Carigniani (ARG) Can-AM +32.58...13. Rafał Sonik (PL) Yamaha +46.5017. Łukasz Łaskawiec (PL) Yamaha +53.30

KLASYFIKACJA GENERALNA – QUADY1. Marcos Patronelli (ARG) 38:23.332. Ignacio Casale (CHL) +1:50.223. Rafał Sonik (PL) +2:46.594. Lucas Bonetto (ARG) +3:35.095. Sebastian Palma (CHL) +3:36.336. Łukasz Łaskawiec (PL) +3:47.217. Paul Smith (AUS) +4:50.038. Luciano Gagliardi (ARG) +5:03.269. Sebastian Husseini (UAE) +5:44.1010. Gaston Gonzales (ARG) +8:52.21

SAMOCHODY – przerwany odcinek

Samochody i ciężarówki nie dotarły do mety 11 etapu Rajdu Dakar. Wyschnięte do tej pory koryta rzek, zalała woda i uniemożliwiła dalszą jazdę załogą. Organizatorzy postanowili przerwać etap na CP1 i prawdopodobnie zaliczą czasy osiągnięte na trzecim punkcie pomiarowym.

W typ wypadku zwycięzcą dnia został Robby Gordon, który był szybszy od Ronana Chabota o 38 sekund. Trzeci w wynikach zameldował się Lucio Alvarez ze stratą 1.47 do Gordona. Pierwszą piątkę uzupełnili Bernard Errandonea i Giniel de Villiers.

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

Adam Małysz ta trzecim waypoincie uzyskał 13. czas. Polak był blisko zatopienia Toyoty Hilux, ale udało mi się sforsować zalane koryta rzek i dotarł do CP1.

Adam Małysz: „Początek był bardzo ciężki. Jechaliśmy na niskim ciśnieniu powietrza w kołach, bo mieliśmy forsować wydmy. Dojazd do nich był niebezpieczny, dużo kamieni. Buggy startujące za nami, przejechało obok pełnym ogniem. My nie chcieliśmy ryzykować przebicia opony. Potem był zjazd w dół i zaczęły się wymyte koryta rzek. Miejscami trzeba było zredukować prędkość niemal do zera. Za chwilę natrafiliśmy już na rzeki. Głębokość wody sięgała półtora metra. Przed nami znalazło się częściowo utopione buggy. Wybraliśmy miejsce koło niego i gdy poszliśmy bombą, buggy znowu zalało. Goście uciekli z samochodu. Jeszcze dwa razy przejeżdżaliśmy przez rzekę. W takich miejscach nie dało się odpuścić, bo też mogliśmy utopić samochód. Później były wysokie wydmy - i małe pościnane. Utworzyły się już koleiny. Zobaczyliśmy przed sobą Matthiasa Kahle, doganialiśmy go. Okazało się, że Kahle miał problemy z przejazdem przez rzekę. Na CP1 powiedziano nam, że dalsza część odcinka została odwołana. 7-8 samochodów pojechało na CP2 i teraz będą je ściągać. Nie wiemy, co z wynikami etapu. Czekamy na decyzje sędziów.”

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

WYNIKI ETAP 11 - SAMOCHODY1. Robby Gordon/Kellon Walch (USA) Humme 50.512. Ronan Chabot/Gilles Pillot (F) SMG +38.003. Lucio Alvarez/Bernardo Graue (RA) Toyota 1.474. Bernard Errandonea/Arnaud Debron (AND/F) Buggy +3.295. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota +3.556. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mini +4.347. Nunzio Coffaro/Daniel Meneses (YV) Toyota +4.578. Carlos Sousa/Miguel Ramalho (P) Great Wall Haval +5.259. Boris Gadasin/Aleksiej Kuzmicz (RUS) G-Force Proto +6.5210. Orlando Terranova/Paulo Fiuza (RA/P) BMW +7.12...13. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota +8.49--. Piotr Beaupre/Jacek Lisiecki (PL) BMW --. Dariusz Żyła/Pierre Calmon (PL/F) Mitsubishi

KLASYFIKACJA GENERALNA – SAMOCHODY1. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (FR) 29:07.252. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) +51.593. Leonid Nowickiy/Konstantin Żilcow (RUS) +1:26.404. Nani Roma/Michel Perin (ESP/FR) +1:37.095. Orlando Terranova/ Paulo Fiuza (ARG/P) +2:01.276. Carlos Sousa/Miguel Ramalho (PRT) +2:35.517. Guerlain Chicherit/Jean-Pierre Garcin (FR) +2:56.158. Ronan Chabot/Gilles Pillot (FR) +2:58.569. Bernard Errandonea/Arnaud Debron (AND/FR) +3:01.3310. Pascal Thomasse/ Pascal Larroque (FR) +3:44.51…14. Małysz/Rafał Marton (PL) +4:40.4340. Piotr Beaupre/Jacek Lisiecki (PL) +14:04.3083. Dariusz Żyła/Pierre Calmon (PL/F) +30:55.16

CIĘŻARÓWKI – de Rooy pierwszy na CP1

Ciężarówki również nie dotarły do mety w Fiambala z powodu płynących rzek trasą odcinka. Organizatorzy prawdopodobnie zaakceptują wyniki z CP1, a według nich najszybszy na oesie był Gerrard de Rooy. Holender tym sposobem odnotowałby 11. etapowe zwycięstwo w Dakarze.

Na drugiej pozycji w wynikach dnia znajduje się Ales Loprais, a podium uzupełnia Eduard Nikołajew.

Z dziennika pokładowego Roberta Jachacy: "Czołem! Przez to, że piszę do Was raporty, Bobik mówi na mnie Guttenberg! Dzisiejszy dzień zaczął się dla nas w momencie kiedy próbowaliśmy pójść spać czyli ok 1 w nocy naszego czasu. Było tak gorąco i duszno, że położyliśmy się z Bobikiem pod gołym niebem. Leżałem w krótkich spodenkach bez przykrycia i czułem się jak w saunie. Zaśnięcie graniczyło z cudem. Biwak był na terenie toru wyścigowego. Nasze miejsce biwakowania było dosłownie parę metrów od początku prostej tego toru gdzie od 2-3 w nocy przyjeżdżali wszyscy mechanicy sprawdzać motory, quady i samochody. No i jak to na torze wyścigowym! Zaczęli upalać te swoje sprzęty tak mniej więcej do ok 6 rano. Co zamknąłem oczy to następny zaczynał. Kilka minut po 6 zerwała się wichura ale taka, że wszystko zaczęło latać. Podniosłem głowę od pompowanej poduszki na chwilę i wiatr mi ją porwał. Jak się przebiegłem w klaptonach 150m żeby ją złapać to mi się odechciało spać. Wracając spotkałem Bobika, który szukał pokrowca od śpiwora i słuchawek - też zabranych przez wiatr. Jak się okazało wszyscy trzej nie spaliśmy.

Na śniadaniu widać było bardzo zmęczone oczy i twarze większości zawodników. Bez snu ruszyliśmy na trasę. Po długiej dojazdówce i 40km odcinka dojechaliśmy do przejazdu przez małą rzeczkę. Jakiś facet w koszulce organizatora machał do nas i nas zatrzymał informując, że odcinek jest odwołany z powodu wysokiej wody spływającej z gór. Za chwilę zrobiło się ciasno w tym miejscu ponieważ przyjeżdżali kolejni zawodnicy. W przeciągu dosłownie 10 minut zrobiła się bardzo rwąca rzeka, którą trudno byłoby przejechać wysoką ciężarówką. Wszyscy wyszli z aut. Ziemia drżała pod nogami od dużych kamieni niesionych przez wodę.

Po drugiej stronie zaczęły pojawiać się załogi, które przejechały przez wodę w miejscu gdzie my stanęliśmy. Były to załogi, które zawróciły ponieważ kolejny przejazd przez wodę był niemożliwy. Kilkanaście aut zostało odciętych - znaleźli się na wyspie. Robiliśmy im zdjęcia kiedy przyleciał śmigłowiec. Dyrektor rajdu poinformował nas, że jest niebezpiecznie i śmigłowiec pokaże nam drogę (kierunek) na biwak. W tym czasie rozmawiamy o 20 min max. okazało się, że za naszymi autami woda znalazła nowe koryto i też nas zaczyna odcinać. Zerwaliśmy się wszyscy i pojechaliśmy w stronę bazy. Mamy trochę wolnego po bezsennej nocy więc się trochę zregenerujemy".

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

WYNIKI 11 ETAP - CIĘŻARÓWKI1. Gerard de Rooy/Tom Colsoul/Darek Rodewald (NL/B/PL) Iveco 54.472. Ales Loprais/Serge Bruynkens/Radim Pustejovsky (CZ/B/CZ) Tatra +563. Eduard Nikołajew/Siergiej Sawostin/Władimir Rybakow (RUS) Kamaz +2.064. Ajrat Mardiejew/Ajdar Bielajew/Anton Mirnyj (RUS) Kamaz +3.075. Peter Versluis/Harry Schuurmans/Jurgen Damen (NL/NL/B) MAN +3.316. Andriej Karginow/Igor Diewiatkin/Andriej Mokiejew (RUS) Kamaz +3.587. Miki Biasion/Humberto Fiori/Michel Huisman (I/I/NL) Iveco +7.218. Marcel van Vliet/Artur Klein/Marcel Pronk (NL/D/NL) MAN +7.339. Martin van den Brink/Peter Willemsen/Arjan Veenvliet (NL) GINAF +7.4610. Jos Smink/Peter Nieuwenburg/Pieter Stijkel (NL) GINAF +9.02… - Robert Szustkowski/Jarosław Kazberuk/Wojciech Białowąs (PL)- Grzegorz Baran/Bartłomiej Boba/Robert Jachacy (PL)

KLASYFIKACJA GENERALNA – CIĘŻARÓWKI1. . Eduard Nikołajew/Siergiej Sawostin/Władimir Rybakow (RUS) 28:56.242. Ajrat Mardiejew/Ajdar Bielajew/Anton Mirnyj (RUS) +35.113. Martin Kolomy/Rene Kilian/David Kilian (CZ) +48.554. Andriej Karginow/Igor Diewiatkin/Andriej Mokiejew (RUS) +56.535. Gerard de Rooy/Tom Colsoul/Darek Rodewald (NL/B/PL) +1:00.006. Ales Loprais/Serge Bruynkens/Radim Pustejovsky (CZ/B/CZ) +1:28.107. Peter Versluis/Harry Schuurmans/Jurgen Damen (NLD/NLD/BEL) +1:51.538. Marcel van Vliet/Artur Klein/Marcel Pronk (NL/D/NL) +2:25.379. Rene Kuipers/Van Eerd/Torrallardona (NLD/NLD/ESP) +2:38.2110. Martin van den Brink/Peter Willemsen/Arjan Veenvliet (NL) +2:48.05…25. Robert Szustkowski/Jarosław Kazberuk/Wojciech Białowąs (PL) +12:24.2738. Grzegorz Baran/Bartłomiej Boba/Robert Jachacy (PL) +18:03.54

MOTOCYKLE – Caselli wygrywa drugi etap

Trudne i niekończące się wydmy pod Fiambalą nie przeszkodziły Kurtowi Caselli w sięgnięciu po zwycięstwo 11. etapu Dakar Rally 2013. Amerykanin 219-kilometrowy odcinek specjalny pokonał w czasie 2:55.01 h.

Zawodnik KTM rozpoczął szarżę od 5. miejsca. Na drugim punkcie pomiarowym awansował na 3. pozycją. Następnie objął prowadzenie, które utrzymał do mety w Fiambala. To drugie etapowe zwycięstwo Kurta Caselli w Dakarze 2013.

Kurt Caselli: "Początek był trudny. Przez deszcz wszędzie były koleiny, więc czołówka musiała jechać naprawdę powoli. Ja ruszałem jako piąty, więc mogłem ich dogonić. Potem chyba na 60 km minąłem Cyrila. Dziś było dobrze, perfekcyjnie. Nawierzchnia była mokra więc dobrze sie jechało, pogoda też sprzyjała. Coraz lepiej radzę sobie z książką drogową. Dziś znalazłem swoją drogę i nic nie oimnąłem."

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

Drugie miejsce na 11. etapie wywalczył Paulo Goncalves, który zaatakował na końcówce oesu. Od WP2 do WP6 notował czasy w okolicach 5-6 miejsca. Strata do zwycięzcy wyniosła 4.45 min. Na trzeciej pozycji metę minął Cyril Despres ze stratą 6.24 min do Casellii’ego.

W klasyfikacji generalnej prowadzenie utrzymał Cyril Despres. Francuz po 11 etapach wypracował 13.16 min. przewagi nad Rubenem Faria. Trzecie miejsce należy do Francisco Lopeza (+18.08), a pierwszą piątkę uzupełniają Ivan Jakes (+23.33) oraz Alessandro Botturi (+29.32).

Pierwszym Polakiem, który zameldował się na mecie 11 etapu Dakaru 2013 był Jakub Przygoński. Zawodnik Orlen Teamu odnotował 15. czas. Kuba nienajlepiej rozpoczął zmagania. Na WP2 został sklasyfikowany dopiero na 68 miejscu. Następnie piął się mocno w górę, jednak strata do lidera była spora. Na finiszu wyniosła blisko 29 minut. W generalce Przygoński awansował na 12. miejsce.

Jacek Czachor uzyskał 37. czas w wynikach 11. etapu. Marek Dąbrowski został sklasyfikowany na 94. pozycji.

Jakub Przygoński: "Nie dało się praktycznie jechać. Konfiguracja zawieszenia była inicjatywą mechanika odpowiedzialnego za jego ustawienie. Przed OSem upewniałem się, czy wszystko jest OK. Mechanik powiedział, że to optymalne ustawienie pod kątem trasy. Tak nie było. Jechaliśmy po twardych wydmach, cały czas padał deszcz. Miałem znacznie wolniejsze tempo, niż bym mógł mieć, a specyfika trasy bardzo mi odpowiadała i powinienem nadrabiać, tymczasem czołówka oddaliła się. W kilku miejscach było dodatkowo bardzo niebezpiecznie."

Jacek Czachor: "Piasek był mokry i bardzo ciężki. Musiałem się zatrzymać przed jedną z rzek i przepchnąć motocykl. Co ciekawe zatrzymało się w tym samym miejscu moich trzech konkurentów. Wszyscy rywalizujemy ze sobą i wszyscy pomagamy sobie nawzajem. Ten duch współpracy na Dakarze jest bardzo budujący."

Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap Foto: Auto Świat
Dakar 2013: rwące rzeki przerwały etap

WYNIKI ETAP 11 – MOTOCYKLE1. Kurt Caselli (USA) KTM 2:55.012. Paulo Goncalves (PRG) Husqvarna +4.453. Cyril Despres (FR) KTM +6.244. Juan Pedrero (ESP) KTM +10.185. Francisco Lopez (CHL) KTM +10.516. Joan Barreda Bort (ESP) Husqvarna +11.097. Alessandro Botturi (ITA) Husqvarna +11.318. Ivan Jakes (SVK) KTM +11.369. Alain Duclos (FR) Sherco +12.2110. Ruben Faria (PRT) KTM +18.03...15. Jakub Przygoński (PL) KTM +28.4137. Jacek Czachor (PL) KTM +53.0993. Marek Dąbrowski (PL) KTM +1:44.13

KLASYFIKACJA GENERALNA – MOTOCYKLE1. Cyril Despres (FR) +33:48.292. Ruben Faria (PRT) +13.163. Francisco Lopez (CHL) +18.084. Ivan Jakes (SVK) +23.335. Alessandro Botturi (ITA) +29.326. Juan Pedrero (ESP) +44.127. Frans Verhoeven (NLD) +1:14.378. Paulo Goncalves (PRT) +1:28.189. Joan Barreda Bort (ESP) +3:21.4710. Alain Duclos (FR) +3:40.15…12. Jakub Przygoński (PL) KTM +1:33.4526. Jacek Czachor (PL) KTM +3:31.2181. Marek Dąbrowski (PL) KTM +10:49.16

Testy: Toyota Land Cruiser V8