Wszelkie problemy z autem, jakie spotykają nas podczas urlopu, są portójnie przykre. Po pierwsze, tracimy czas przeznaczony na zajęcia przyjemniejsze niż szukanie warsztatu, np. na jazdę na nartach.

Po drugie, jesteśmy skazani na usługi przypadkowych warsztatów. Po trzecie, dodatkowo wydajemy pieniądze. Bywa i tak, że stajemy przed problemem bariery językowej za granicą.

Najgorsze zaś, co nas może spotkać, to wypadek spowodowany np. brakiem odpowiednich opon. Nie trzeba dodawać, że w takich przypadkach austriacka czy szwajcarska policja nie będzie nam współczuć, tylko szukać dziury w całym – dostaniemy jeszcze słony mandat.