Limuzyny prezydenckie marki Caillac od lat nie są zwykłymi samochodami osobowymi zmodyfikowanymi zgodnie z potrzebami ich użytkowników. Prototyp widoczny na zdjęciach to zupełnie nowy samochód z mocnym pancerzem i kuloodpornymi szybami, który zbudowano na platformie dużego pickupa. Można oczekiwać, że np. drzwi będą miały ponad 20 cm grubości.
Przód auta przypomina nieco dużego SUV-a Escalade, gdyż otrzymał lampy z tego modelu oraz zmodyfikowany grill. Na błotnikach widoczne są otwory, w których zamocować można flagi prezydenckie. W nadkolach znalazły się felgi o średnicy 19,5 cali z oponami Goodyear Regional RHS.
Samochód rzekomo napędzany był dużym silnikiem wysokoprężnym pochodzącym najprawdopodobniej z bazowego pickupa. Według naszych źródeł dźwięk uchodzący z układu wydechowego nie był zbyt reprezentacyjny, zanim jednak auto odbędzie swoją pierwszą oficjalną jazdę, konstruktorzy dostroją układ wydechowy do doskonałości. Turbodiesel wybrano prawdopodobnie dlatego, że dostępne benzynowe 8-cylindrowce nie oferowały momentu obrotowego zapewniającego odpowiednią dynamikę olbrzyma.