We wschodniokalifornijskim Death Valley udało się sfotografować tajemniczy samochód. Na pierwszy rzut oka chodzi o Subaru Legacy z wyraźnym wlotem powietrza na masce, który w wypadku tej marki zwykle oznacza, że pod maską znajduje się chłodnica stłoczonego powietrza i silnik z turbosprężarką.
Taka alternatywa jest jednym z rozwiązań zagadki. Pod maską aktualnego modelu może być umieszczony najmocniejszy silnik z całej gamy, możliwe nawet, że chodzi o doładowaną wersję 6-cylindrówki znanej z Legacy Spec B. czy modelu B9 Tribeca.
Inną możliwością jest, że na zdjęciach oglądamy muła testowego, czyli prototyp nowego samochodu wbudowany w karoserię aktualnego modelu. W takim wypadku najbardziej prawdopodobne wydaje się, że auto ma przetestować komponenty nowego Subaru Impreza.
Nie wiadomo, która wersja okaże się trafiona, jednak wiadomo, że Subaru ponownie chce nas zaskoczyć czymś nowym i bardzo szybkim.
Źródło: Lehmann Photo Syndication