Godzina 10:00 była czasem w którym wszyscy wpisywaliśmy się na listy do poszczególnych konkurencji. Na pierwszy plan poszło rozwiązywanie testów z pytaniami o naszej kochanej marce Hyundai. Jazda zręcznościowa poszła na drugi plan (i20 między pachołkami na czas z talerzem i piłeczką tenisową na masce). Jazda w okularach z zamalowanymi szkłami z pilotem między pachołkami była drugą konkurencją.
Okulary robiły "niezły wir w głowie" co mogłem usłyszeć w i20 jako pilnujący bezpieczeństwa z ręką na ręcznym. Następnie doszło przeciąganie ix35 na linie - w konkurencji startowała nawet kobieta, której należą się wielkie brawa. Około godziny 13:00, może troszkę później przyszedł czas na wyścigi. Tor o długości 400 metrów, nie mógł dłużej czekać.
O 13:50 do Lantry powędrowały opony z felgami które czekały w bagażniku na moment w którym skończą swój żywot (bez strzałów ale bieżnik wziął rozwód z resztą opony). Po godzinie 15 było rozdanie nagród oraz wyczytanie zwycięzców poszczególnych konkurencji. Między 16 a 17 większość odjeżdżała w swoje strony.