A dokładnie, możliwość ich otwarcia klamką od środka, mimo włączenia blokady dziecięcej. Wada dotyczy aut z zamkami o numerach od 134502 do 135004.
W Polsce do serwisów powinno trafić 106 samochodów. Właściciele felernych aut zostaną poinformowani listownie. Koszt wymiany zamków pokryje BMW.
To kolejna duża akcja przywoławcza marki BMW. Na początku tego roku wezwano do serwisów ponad 150 tys. samochodów z rynku chińskiego. Później okazało się, że problem jest poważniejszy i do serwisu trzeba wezwać kolejne 230 tys. aut i to z innych rynków.
Wszystko z powodu potencjalnych kłopotów, jakie mogły wystąpić w silniku. Sprawa dotyczy modeli serii 1, 3, 5, 6 i 5 Gran Turismo oraz X3, X5, X6 i Z4 z roczników 2010 do 2012 z silnikami wyposażonymi w technologię dwustopniowej regulacji faz rozrządu (VANOS) oraz systemem sterowania zmiennym skokiem zaworu ssącego w rozrządzie silnika benzynowego - Valvetronic. Zagrożenie polega na poluzowaniu się śrub w silniku lub ich pęknięcie.
Cała akcja najpierw dotyczyła wyłącznie aut dostępnych na rynku chińskim. Później okazało się, że wadliwe mogą być silniki w autach produkowanych na rynek amerykański.
Na razie nie wiadomo, czy BMW sprzedawane na starym kontynencie też zostaną objęte akcją serwisową. Pewne jest, że do żadnej awarii nie doszło. Cała akcja ma charakter prewencyjny. W sumie do serwisów ma trafić 489 tysięcy pojazdów.
W ostatnich latach liczba akcji serwisowych wszystkich marek rośnie. Wynika to z kilku powodów. Pierwszy to części produkowane są z tańszych komponentów. Drugi, te same części trafiają do różnych producentów.