Nikogo nie dziwi gdy Amerykanie montują w Mazdach MX-5 i Toyotach GT86 potężne silniki V8, więc może i my nie powinniśmy czuć zaskoczenia, gdy zamiast rzędowej „czwórki” ktoś montuje silnik V6. Ale do Lanosa? Na portalu OLX pojawiło się ogłoszenie sprzedaży takiego samochodu, który rozpoczął życie w 1999 r. w warszawskich zakładach Daewoo-FSO jako Daewoo Lanos 1,5 16V SE. Drugi właściciel auta postanowił całkowicie zmienić jego charakter większość prac wykonując, jak twierdzi w opisie, własnoręcznie przez ostatnie 6 lat.
Serce z Vectry
Największą przeróbką jest zamontowanie między przednimi kołami silnika V6 z Opla Vectry C o standardowej mocy 211 KM i podkręcenie go do 283 KM! Jednostka ma wałki rozrządu z Omegi 3.0, lekkie koło zamachowe, chłodnicę oleju i dedykowany komputer sterujący. Moc przenoszona jest na koła przez skrzynię biegów z Daewoo Nubiry, całością zarządza dedykowany komputer sterujący. Właściciel zadbał o przygotowanie kompletnego wydechu z dwoma tłumikami przelotowymi i zamontował instalację LPG.
Najszybszy Lanos na świecie?
Po przeróbkach okazało się, że silnik ma 283 KM i 315 Nm, co przy masie 1200 kg zapewnia mu przyspieszenie do 100 km/h w 6 s i niespełna 20 s do 200 km/h. Nie ma informacji dotyczących prędkości maksymalnej, ale na poniższym filmie widać, że samochód rozpędza się do 236 km/h. Może to być zatem najszybszy Lanos na świecie. Zmiany silnika i mocy zostały uwzględnione w dowodzie rejestracyjnym, by nie trzeba za każdym razem tłumaczyć się diagnoście podczas badania technicznego.
Nie tylko moc
Cieszy fakt, że właściciel Lanosa zadbał nie tylko o przyspieszenia, ale i hamowanie i prowadzenie auta. W samochodzie znalazły się hamulce z Vectry B z tarczami o średnicy 284 mm na przedniej osi oraz 260 mm z tyłu, pochodzące z Kadetta GSi. Zawieszenie zostało poprawione przez wymianę tulei z przodu na poliuretanowe, zmianę amortyzatorów i zastosowanie krótszych sprężyn wykonanych na zamówienie.
Sleeper za mniej niż pół ceny
Zmiany wyglądu z zewnątrz ograniczają się do przedniego zderzaka z wersji Sport, 16-calowych felg z oponami 205/45, czarnej maski i dachu oraz tylnej lotki własnego pomysłu. W środku pojawiły się przednie fotele z Suzuki Swifta GTi i tapicerka w czerwono-czarnym kolorze. Na desce przybył wskaźnik temperatury oleju. Właściciel sprzedaje swojego Lanosa „z powodów osobistych” za 12 300 zł i gotów jest na negocjacje. Jak twierdzi, oczekiwana kwota nie jest nawet połową sumy, jaką włożył w swój samochód a 95 proc. prac przy samochodzie i tak wykonał własnoręcznie. Doceniamy wysiłek i efekt sleepera, ale… dlaczego Lanos?