- Tempomat automatycznie utrzymuje stałą prędkość pojazdu, zwiększając komfort jazdy, np. na drogach szybkiego ruchu
- Doświadczony kierowca, przewidujący sytuację na drodze, może osiągnąć większe oszczędności paliwa niż automatyczne systemy
- Badania pokazują, że w zależności od sytuacji zwykły tempomat może zwiększać zużycie paliwa, ale najnowocześniejsze systemy potrafią ograniczać spalanie
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Tempomat to dość prosta funkcja, która ułatwia życie kierowcom głównie podczas podróży autostradami lub drogami ekspresowymi. Wiele osób przekonało się że, utrzymywania stałej prędkości jazdy przez kilka godzin jest męczące, bo wymusza trzymanie nogi w jednej pozycji. M.in. dlatego wymyślono tempomat — rozwiązanie, dzięki któremu samochód utrzymują założoną prędkość nawet wtedy, gdy kierowca zdejmie nogę z pedału gazu. Pozostaje jednak pytanie, czy korzystanie z tempomatu oprócz komfortu pozwala też oszczędzać paliwo? A może wręcz przeciwnie?
Poznaj kontekst z AI
W jakich sytuacjach tempomat zwiększa zużycie paliwa?
Prawda jest taka, że gdyby drogi prowadziły po całkowicie płaskim terenie, tempomat nie tylko zwiększałby komfort jazdy, lecz także ograniczałby zużycie paliwa. Dlaczego? Większość kierowców zapewne nie zdaje sobie sprawy z tego, że podczas jazdy mimowolnie zmienia nacisk na pedał gazu. W efekcie albo minimalnie przyspiesza, albo minimalnie zmniejsza prędkość. Te niewielkie odchyłki od zadanej prędkości na dłuższych dystansach mogą przełożyć się na niewielki wzrost zużycia paliwa. Problem w tym, że odcinków, które prowadzą po całkowicie płaskim terenie, jest tak naprawdę niewiele.
Gdy zależy nam na jak najniższym zużyciu paliwa, niestety, większość trasy, nawet długiej, powinniśmy pokonywać bez włączania tempomatu. Wszystko dlatego, że automat za wszelką cenę próbuje utrzymać stałą prędkość. To oznacza, że na zjazdach faktycznie potrafi całkowicie odciąć dopływ paliwa, co jest korzystne z punktu widzenia spalania, ale czasami dodatkowo przyhamowuje, co już jest zwyczajnym marnowaniem energii. Z kolei na podjazdach potrafi przyspieszyć mocniej, niż zrobiłby to kierowca. Z badań wynika, że zwykły tempomat w niektórych przypadkach może zwiększyć zużycie paliwa o ok. 2,5 proc.
- Przeczytaj także: Za te błędy na czerwonym świetle nie dostaniesz mandatu. Zapłacisz za nie w serwisie
Czy tempomat adaptacyjny sprawdza się w rzeczywistych warunkach?
W dużo lepszej sytuacji są użytkownicy stosunkowo nowych samochodów, które wyposażone zostały w tempomaty adaptacyjne. W najbardziej zaawansowanych wersjach, korzystając z danych z nawigacji GPS, automaty potrafią przewidywać nawet przebieg drogi. I nie chodzi wyłącznie o łuki i zakręty, lecz także zjazdy i podjazdy.
Jeden z greckich serwisów podkreśla, że według pomiarów Kii korzystanie z tempomatu adaptacyjnego pozwala ograniczyć zużycie paliwa o 7-14 proc. Według badań przeprowadzonych przez Natural Resources Canada, przy jeździe ze średnią prędkością 80 km na godz. oszczędność może być jeszcze większa i wynieść nawet 20 proc.
Dlaczego nawet tempomat adaptacyjny nie zastąpi doświadczonego kierowcy?
Chociaż przeprowadzane badania wskazują na możliwość ograniczenia zużycia paliwa podczas korzystania z adaptacyjnego tempomatu, tak naprawdę największą oszczędność można uzyskać wtedy, gdy nie będziemy korzystali z żadnej automatycznej funkcji. Miko Marczyk, podczas ostatniej próby jazdy o kropelce, kiedy to Skodą Superb, wyruszając z pełnym zbiornikiem, pokonał ponad 2,8 tys. km bez dolewania paliwa. Bohater wspomniał m.in. że podczas jazdy nie korzystał z tempomatu i na zjazdach rozpędzał się powyżej założonej prędkości (ta wynosiła 80 km na godz.), a na podjazdach wytracał ją. Nie zrobi tego żaden automat, który z założenia ma utrzymywać stałą prędkość.
Warto pamiętać, że nawet tempomat adaptacyjny wymaga od kierowcy przewidywania sytuacji na drodze, jeśli celem jest ograniczenie zużycia paliwa. To dlatego, że tempomat po wykryciu wolniej jadącego pojazdu zaczyna zwalniać. To oznacza, że kierowcy, którzy za wszelką cenę chcą ograniczyć zużycie paliwa, wciąż powinni sami decydować o tym, z jaką prędkością się poruszają. Włączając tempomat, muszą liczyć się z tym, że komfort kosztuje.