- Zaktualizowany regulamin nr 48 EKG ONZ wprowadził nowe przepisy dotyczące oświetlenia w autach. Zmiany nie były głośno komunikowane
- Nowelizacja ma na celu poprawę widoczności pojazdów w ciągu dnia, szczególnie w pochmurne dni
- Nowoczesne oświetlenie LED umożliwia spełnienie wymagań bez zauważalnego wpływu na zużycie paliwa lub energii
- Nowe regulacje wprowadziły nietypową kombinację świateł. W niektórych warunkach nie wystarczą już włączone z przodu światła do jazdy dziennej
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Zmiany w zasadach homologacji nowych pojazdów w Unii Europejskiej były podyktowane potrzebą zwiększenia widoczności pojazdów w ciągu dnia. Światła do jazdy dziennej (w skrócie DRL od ang. "daytime running lights") nie są już dla nikogo nowością — nowe samochody są w nie wyposażane od przeszło 14 lat. Od września ubiegłego roku zwykłe DRL-y to już za mało. Producentom pojazdów doszedł nowy obowiązek, który nie był głośno komunikowany.
Poznaj kontekst z AI
Nowe przepisy dotyczące oświetlenia dziennego w autach. Co się zmieniło?
Pojazdy homologowane po 22 września 2024 r. muszą spełniać bardziej rygorystyczne wymagania dotyczące działania świateł w ciągu dnia. Paragraf 6.19.7.5 zaktualizowanego regulaminu nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) wprowadził obowiązek włączania tylnych świateł pozycyjnych razem ze światłami do jazdy dziennej, chyba że natężenie światła w otoczeniu przekracza 7000 luksów.
Co to oznacza w praktyce? Nowe samochody nie mogą mieć już tylko prostych przełączników pomiędzy światłami dziennymi, pozycyjnymi i mijania. Czujniki muszą rozpoznawać więcej niż dzień, noc, zmierzch czy poranek i potrafić dostosować oświetlenie pojazdu do natężenia światła.
Przyjmuje się, że w typowy pochmurny dzień pomiar światła nie wskaże więcej niż 5000 luksów — w takiej sytuacji komputer oprócz DRL-ów musi włączyć też tylne światła pozycyjne. W słoneczny dzień natężenie przekracza 10000 luksów, więc tylne lampy mogą pozostać wyłączone. Obowiązku wyłączania ich przy pomiarze powyżej 7000 luksów jednak nie ma — producenci aut mają dowolność w tej kwestii.
Dlaczego tylne światła pozycyjne działają razem z dziennymi?
Popularność świateł do jazdy dziennej i wygoda korzystania z nich doprowadziły do tego, że kierowcy przestali zwracać uwagę na to, czy ich samochód jest odpowiednio widoczny w ciągu dnia. Czujniki nie zawsze odpowiednio dobierały ustawienia świateł i kończyło się to jazdą autem dobrze widocznym tylko od frontu. Tymczasem w pochmurne dni, kiedy natężenie światła spada poniżej 7000 luksów, istotne jest, żeby samochód był dobrze widoczny nie tylko z przodu, ale również z tyłu.
Wprowadzenie nowych przepisów ma na celu przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, ale jest też uzasadnione postępem technologicznym. Nowoczesne oświetlenie LED zużywa znacznie mniej energii niż tradycyjne żarówki, co sprawia, że korzystanie z dodatkowego oświetlenia nie wpływa istotnie na zużycie paliwa w autach spalinowych czy energii w pojazdach elektrycznych.
Co oznaczają dla kierowców nowe przepisy dotyczące oświetlenia?
W praktyce tylko tyle, że nie powinien ich dziwić widok samochodu z włączonymi światłami pozycyjnymi z tyłu w ciągu dnia — to nie efekt usterki czy przezorności użytkownika auta. Lampy wykonane w tej technologii są uważane za długowieczne, więc nieco częstsze korzystanie z nich raczej nie spowoduje ich przyspieszonego zużycia.
Na razie nowy wymóg nie obejmuje pojazdów wprowadzonych do sprzedaży przed 22 września 2024 r. Proponuje się jednak, aby od 2027 r. regulacje objęły wszystkie nowe samochody sprzedawane na terenie UE — także te z wcześniejszą homologacją. W niektórych pojazdach tylne światła pozycyjne może uaktywnić prosta zdalna aktualizacja (OTA) albo podłączenie do komputera w ASO.
Producenci raczej nie mają nic przeciwko tym zmianom, bo sygnatura świetlna z tyłu stała się bardzo ważnym elementem stylistycznym. Logo producenta czy coraz popularniejsze białe lub przezroczyste elementy w kloszu lampy nie wyglądają tak dobrze, kiedy nie są podświetlone na czerwono.