- Grube zimowe kurtki mogą ograniczać skuteczność pasów bezpieczeństwa, zwiększając ryzyko obrażeń podczas wypadku
- Dzieci w puchowych kurtkach są szczególnie narażone na niebezpieczeństwo, ponieważ pasy nie przylegają odpowiednio do ciała
- Gruba odzież zimowa może ograniczać ruchy kierowcy, wpływając na jego zdolność do szybkiej reakcji
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Zima to bez wątpienia jeden z najtrudniejszych okresów dla kierowców. Przy wahaniach temperatur utrzymujących się w pobliżu 0 st. C, od wieczora aż do rana trzeba liczyć się z ryzykiem pojawienia się lodu nawet na pozornie suchej nawierzchni. W przypadku opadów śniegu utrudnieniem jest ograniczona widoczność, ale też konieczność odśnieżania pojazdów oraz ryzyko wynikające z faktu, że pod warstwą śniegu może znajdować się lód. Przy tych wszystkich niekorzystnych czynnikach, które trzeba brać pod uwagę podczas zimowego użytkowania auta, należy pamiętać jeszcze o jednej kwestii, a mianowicie odpowiednim ubraniu.
Poznaj kontekst z AI
Dlaczego zimowe ubranie zwiększa ryzyko poważnych obrażeń?
Eksperci ruchu drogowego podkreślają, że jednym z największych zagrożeń dla kierowców i pasażerów są grube kurtki zimowe. Okazuje się, że to, co jest zbawienne dla ochrony organizmu przed zmarznięciem, równocześnie jest bardzo niebezpieczne podczas jazdy samochodem. Testy wykazały, o czym przypomina m.in. serwis karlsruhe-insider.de, że gruba zimowa odzież skutecznie ogranicza działanie pasów bezpieczeństwa. Dlaczego tak się dzieje?
Mogłoby się wydawać, że zimowe kurtki przeważnie są dobrze dopasowane. Ale nawet jeśli tak jest, problemem pozostaje stosunkowo gruba warstwa izolacji. Ta co prawda chroni przed wychłodzeniem, ale jednocześnie skutecznie ogranicza przyleganie pasa bezpieczeństwa do ciała i ułatwia jego przesuwanie się. Podczas kolizji lub wypadku to niebezpieczna sytuacja, bo gdy pas przesunie się na wysokość brzucha, może uszkodzić wewnętrzne narządy.
- Przeczytaj także: Czy w zimowych oponach należy obniżyć ciśnienie powietrza? Jest jeden szkodliwy mit
Dzieci w puchowych kurtkach i kombinezonach. Co z tego wynika?
Wielu rodziców, czasami nawet nie mając świadomości, co z tego wynika, naraża na poważne niebezpieczeństwo nie tylko siebie, lecz także swoje dzieci. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, nawet po dokładnym dociśnięciu pasa bezpieczeństwa, np. do puchowej kurtki lub kombinezonu, wciąż pozostaje luźna przestrzeń. To tak, jakbyśmy zostawili kilkanaście lub więcej centymetrów luźnego pasa! Wtedy podczas kolizji mały pasażer nabiera impetu i niemal dosłownie uderza w teoretycznie chroniące go pasy. Przy dużym przeciążeniu jest to szczególnie niebezpieczne.
Aby ochronić siebie i innych pasażerów przed poważnymi obrażeniami, wsiadając do samochodu, nawet zimą, powinniśmy najpierw zdjąć kurtkę lub zsunąć górną część kombinezonu. Ponieważ wnętrze auta zazwyczaj jest wychłodzone, warto założyć na siebie kilka cienkich warstw ubrania, aby zapewnić sobie komfort termiczny do czasu nagrzania wnętrza pojazdu. Jeśli jednak nie mamy możliwości zdjęcia kurtki, ta powinna być rozpięta, aby przylegał ciasno do ciała i żeby dolna część opierała się o miednicę, a nie o miękkie części brzucha, gdzie mogą zagrażać organom wewnętrznym. W przypadku dzieci lepiej zdjąć kurtkę i po dopięciu pasa przykryć je zdjętą odzieżą.
Kierowcy, którzy zapominają o... kierowaniu
Z grubą zimową odzieżą wiąże się jeszcze jedno zagrożenie. Wsiadając za kierownicę w mocno ocieplanej kurtce, przypominamy siedzącą w aucie maskotkę Michelina. Tak naprawdę grube rękawy mocno ograniczają możliwość ruchu. Ma to istotne znaczenie przy zmianie biegów, a przede wszystkim podczas obracania kierownicą. W skrajnych przypadkach kierowca może spóźnić się z reakcją właśnie z powodu zbyt grubej odzieży.