Co więc należy wozić z sobą? Przede wszystkim ekwipunek służący do uwalniania auta, które ugrzęzło podczas pokonywania przeszkody terenowej. Należą do niego: solidna lina holownicza i dobry podnośnik. Ten drugi musi być dostosowany do konstrukcji auta, ale na ogół nie może być to seryjny lewarek, bowiem ten jest w terenie nieprzydatny. Jeśli nie mamy podnośnika typu hi-lift, woźmy ze sobą przynajmniej pompowane z rury wydechowej poduszki do podnoszenia samochodu. Nawet motyka może się czasem przydać Niezbędne wyposażenie auta terenowego to oczywiście saperka - bez niej każde zakopanie w piachu będzie prawdziwym nieszczęściem. W wielu sytuacjach mogą być pomocne także siekierka oraz piłka do drewna, a także tzw. sandplaty, czyli trapy, które podkłada się pod koła. Jeżeli chodzi o te ostatnie, to wykonane z gumy są wprawdzie łatwe do przewożenia, ale mało skuteczne na błocie. Sandplaty z metalu czy kewlaru sprawdzają się wtedy o wiele lepiej. Poruszając się w grupie kilku aut, warto mieć z sobą krótkofalówki, a jeszcze lepiej wyposażyć wszystkie samochody w radia CB. Orientację w terenie ułatwia satelitarne urządzenie nawigacyjne. Wprawdzie specjalistyczne off-roadowe nawigacje są dość drogie, ale do celów turystycznych w większości przypadków z powodzeniem wystarczą "cywilne" nawigatory. Wypady w teren będą znacznie przyjemniejsze, jeśli zaopatrzymy się w takie gadżety, jak zasilana z gniazda zapalniczki lodówka, która może też podgrzewać umieszczoną w niej żywność. Przyda się też czajnik albo podgrzewacz do napojów. Zadbać trzeba tylko o gniazda oraz przetwornice, które zapewnią zasilanie w energię elektryczną.Co warto wozić w bagażniku? W terenie mogą przydać się narzędzia, wyposażenie oraz gadżety o bardzo różnym przeznaczeniu. Przetwornica napięcia okaże się nieoceniona, gdy będziemy musieli dłużej korzystać z laptopa (na przykład w celu sprawdzenia dokumentacji technicznej przed nieoczekiwaną naprawą samochodu), lecz także i wtedy, kiedy zapragniemy gorącej herbaty. Zestaw do naprawy opon bezdętkowych pomoże w sytuacji, kiedy po kolejnym "złapaniu gumy" nie będziemy mogli liczyć na pomoc wulkanizatora. Konieczność wożenia ze sobą saperki jest oczywista dla każdego, kto choć raz "zakopał się" autem w piachu i nie miał jej do dyspozycji. Nie należy też zjeżdżać z utwardzonej drogi, nie mając w bagażniku liny holowniczej. Ale uwaga - musi być naprawdę solidna (najlepiej tzw. kinetyczna), by nie pękła przy pierwszej próbie szarpnięcia uwięzionego w błocie auta. Taśma do mocowania bagażu przyda się w wielu sytuacjach. Porządna pompka do kół może oszczędzić wiele pracy. Pamiętajmy też o rozgałęziaczu do gniazda 12 V, bo nie będziemy mieli gdzie podłączyć gadżetów - np. nawigacji czy ładowarki telefonu.
Co zabrać w teren?
Nie ma się co łudzić - nawet najlepsze auto i najlepszy kierowca nie sprostają wszystkim trudnościom, które napotkać można, poruszając się z dala od utwardzonych dróg. Zawsze też zdarzyć się może awaria sprzętu i należy być przygotowanym przynajmniej na te najczęściej przytrafiające się usterki.