Opony ContiPremiumContact 2 pokonały ośmiu konkurentów. Najwięcej punktów zdobyły za wyważone osiągi zarówno na mokrej, jak i suchej nawierzchni.

Redakcja wykorzystała do testu samochód Opel Corsa wyposażony w opony o rozmiarze 195 / 60 R 15.

W głosowaniu na najlepszą markę roku 2008 czytelnicy "Auto Zeitung" wybierali swojego faworyta spośród 23 marek opon.

Continental zdołał utrzymać swoje pierwsze miejsce z zeszłego roku, pokonując konkurentów z Europy, USA, Japonii i Korei.

Uwaga na tanie opony z Azji

Brytyjski magazyn "Autocar" wykazał znaczące różnice w jakości pomiędzy oponami europejskimi, a pochodzącymi z Azji. Dziennikarze gruntownie przetestowali pięć opon letnich, używając jako wzorca opony ContiPremiumContact 2.

Testy wykazały, że modele azjatyckie borykały się z kwestiami bezpieczeństwa, szczególnie w dziedzinie jazdy po mokrej nawierzchni. Okazały się też gorsze od europejskiego ogumienia pod względem długości drogi hamowania na suchym asfalcie. Testy przy dużych prędkościach wykazały jeszcze więcej problemów. Cztery z pięciu importowanych opon kompletnie nie radziły sobie z bezpieczną jazdą przy dużych prędkościach!

Dziennikarski zespół testowy porównał pięć opon wyprodukowanych przez azjatyckie firmy: GT Radial, Nankang, Wanli, Linglong i Triangle z oponą ContiPremiumContact 2. Wykryte zostały poważne zagrożenia bezpieczeństwa.

I tak na mokrych nawierzchniach przy prędkości 50 km / godz. różnice w drodze hamowania wynosiły nawet. 8,5 metra. Podobnie duże różnice występowały w przypadku stabilności przy pokonywaniu zakrętów na mokrych drogach. Samochód wyposażony w opony Continental przejeżdżał okrążenie na torze testowym niemal dziesięć procent szybciej niż w przypadku najsłabiej spisujących się opon importowanych.

Opony azjatyckie miały słabą przyczepność, szczególnie przy gwałtownych manewrach kierownicą na zakrętach. W trakcie okrążeń na mokrej nawierzchni, czyli w najlepszych warunkach do sprawdzenia przyczepności, najgorsza z importowanych opon osiągnęła wynik o 28 procent słabszy od badanej opony produkcji europejskiej.

Słabe strony tanich opon azjatyckich widoczne były także przy próbach na suchym asfalcie: przy 100 km / godz. droga ich hamowania była nawet 5,5 metra dłuższa od wyniku europejskiej opony.

Importowane z Azji opony równie źle, jak w testach przyczepności, radziły sobie przy wysokich prędkościach. Czterem z nich nie udało się sprostać wymogom narzuconym przez koncern Volkswagena.

W październiku 2008 r. niemiecka organizacja DEKRA przeprowadziła na torze testowym Contidrom, szczegółowe próby badawcze, które pokazały, że różnice w drodze hamowania na mokrej nawierzchni pomiędzy opona europejska i azjatycką wyniosły blisko 50 procent!

Źródło: Informacja prasowa

Nasz komentarz: Trudno wymagać od opony, która kosztuje znacznie taniej, żeby była równie dobra, jak opona renomowanej firmy. Kupując ogumienie jednak zawsze warto najpierw zapoznać się z komentarzami i uwagami na jego temat, wystawionymi przez użytkowników lub fachowców. Warto pamiętać zawsze, że opona ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo.

Już po zakupie jakiejkolwiek opony warto najpierw ją przetestować na wyłączonym z ruchu placu i przekonać się, jak reaguje w każdych warunkach. Inaczej może spotkać nas przykra niespodzianka! Różnice w prowadzeniu i zachowaniu się samochodu na różnym ogumieniu są bowiem rzeczywiście ogromne!

Tymczasem czytając fachowe testy (bywają i bezstronne, którym można zaufać), czasami aż włos się na głowie "jeży", jakie "gumowe buble" dostępne są (również) na naszym rynku...