Różnica pomiędzy pierwszą a średnią z pozostałych dziewięciu to fading. Za normalny i akceptowalny uważa się fading sięgający 1 m. Bardzo wiele samochodów przy rozgrzanych hamulcach hamuje aż o 2-3 m dalej.

Jest to bardzo groźne, w czasie jazdy po górach czy w korku może się okazać za którymś z kolei naciśnięciem pedału, że osłabienie działania hamulców nie pozwala na uniknięcie kolizji.

Ale skuteczność układu hamulcowego nie musi maleć ze wzrostem temperatury. W wielu konstrukcjach wręcz rośnie. Jest to na przykład norma w przypadku wyczynowych tarcz i klocków hamulcowych, które muszą uzyskać bardzo wysoką temperaturę (rzędu co najmniej 150, a nawet 300 st. C), by zacząć hamować efektywnie!