Koniec pewnego etapu w historii motoryzacji zbliża się wielkimi krokami. Hennessey Venom GT, najszybszy „nieoficjalnie” drogowy samochód świata, kończy swój żywot i wkrótce mury fabryki w Teksasie opuści limitowany egzemplarz „Final Edition”.

To dwunasty Venom GT jaki zostanie zbudowany od 2010 roku. Aż trudno uwierzyć, że to aż tak unikalny model. Biorąc pod uwagę prototyp X1 łącznie powstanie 13 sztuk Venoma GT. To się nazywa limitowana, ekskluzywna seria. Jeśli chcielibyście urozmaicić swoją kolekcję aut takim właśnie Venomem GT „Final Edition” , to niestety jest już za późno. Samochód został sprzedany za 1,2 miliona dolarów.

Model ten powstał w wersji kabrio. Nadwozie zostało pomalowane niebieskim lakierem, a wzdłuż auta przez środek karoserii przebiegają dwa dyskretne białe pasy. Nie wygląda to obciachowo. Pod maską, a właściwie za plecami pasażerów, pracuje potężne V8 o pojemności 7 litrów z turbodoładowaniem, które rozwija 1471 KM! „Standardowy” Venom GT dysponował mocą 1260 KM. To i tak nieźle...

Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi zaledwie 2.4 sekundy, a wskazówka prędkościomierza przekracza 160 km/h już po 4.4 sekundy. Sprint do 320 km/h w Venomie to zaledwie 12.8 sekundy. Dystans na 1/4 mili auto pokonuje w 9.4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi... 450 km/h. John Hennessey, szef firmy, twiedzi, że „bycie najszybszym ma znaczenie”.

Venom GT to nieprawdopodobne dla nas osiagnięcie” - mówi John Hennessey - „Moim marzeniem od zawsze była budowa najszybszego samochodu drogowego na świecie i udało nam się to zrobić. Nasz Venom GT odchodzi na emeryturę jako najszybsze auto na planecie, a przy okazji jako jeden z najbardziej unikalnych modeli. Pracujemy już nad nowym modelem Venom F5, który być może zadebiutuje pod koniec 2017 roku i będzie najbardziej wartościowym autem w klasie supercars.”