Jakich czasach? Gdzie dominującą religią jest downsizing, gdzie wszyscy wdychają wodór, gdzie hybryda jest istotą boską, system stop&start wyznacza upływ czasu do ekologicznej katastrofy, a auta projektuje się pod dyktando nieuważnych, wpadających pod samochody pieszych. W takich czasach nie ma miejsca na auta takie jak GMC Sierra. Takie, czyli jakie?
Na obrzydliwie wielkie pikapy z wielkimi kołami (bez opon o niskim oporze toczenia), wielkimi silnikami (turbodiesel V8 daje prawie 400 KM), wielką chłodnicą (jak to auto przeszło teksty symulujące potrącenie pieszego?!) i układem jezdnym zdolnym pokonywać każdy teren (ta wersja nazywa się All Terrain, czyli jest zdolna do pokonania każdego terenu).
To znaczy nie wiem, czy jest miejsce, bo GMC Sierra to tylko prototyp, ale skoro powstał, to znaczy, że jest szansa na tak nieprzystające do XXI wieku samochody.
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca
GMC Sierra – nie wierzę, że powstał, bo brak dla niego miejsca