Właśnie takiego krążownika, czy raczej Hot Rod’a postanowił zbudować australijski producent samochodów Holden. Przy współpracy z Richardem Ferlazzo, głównym projektantem w firmie Holden, udało się stworzyć długi na 5,20 m. model Efijy, który swoją stylistyką fenomenalnie oddaje klimat tamtych szalonych lat. Chromowane wielkie gardło z przodu, masywne nadkola wyglądające jak płetwy i "ogoniasty" tył wzorowane były na modelu Holden FJ z 1953 roku.

I chyba tylko tyle nowy Efijy ma wspólnego z historią, co prawda wewnątrz panuje atmosfera Retro, jednak czuć mocny powiem najnowszych nowinek technicznych - o tym za chwilę.

Zbudowany na bazie nowej Corvetty, Efijy dysponuje 6-litrowym silnikiem V8 o mocy 653 KM. W aucie zastosowano także regulowane amortyzatory, które pozwalają podnieść Holdena o 27 milimetrów, w razie gdyby droga okazała się trochę mniej gładka od powierzchni stołu. Za kontakt z ziemią odpowiadają wypełnione, aluminiowe felgi o rozmiarach 9x20" z przodu i 10x22" z tyłu. Imponujące są także tarcze hamulcowe: 381 mm.

Stylistyka i detale Efijy są naprawdę powalające. Poza wspomnianym wcześniej chromowanym wlotem powietrza, "tłustymi" nadkolami na uwagę zasługuje też tylna część auta, która do złudzenia przypomina formę kropli wody. Bardzo elegancko wmontowano w tylną klapę rurę wydechową, a dodatkowe światło stopu w aluminiową klamkę. Świetnie prezentują się też chłodzone przednie reflektory LED i wertykalnie, dzielona przednia szyba.

Wewnątrz samochodu panują zdecydowanie lata 50’te wsparte współczesną technologią. Wyrafinowane fotele otulone kremową skórą, tablica rozdzielcza z wysuwanym ekranem LCD służący do obsługi np. klimatyzacji czy też zestaw TV to podstawa w tak luksusowym wozie jak Holden Efijy. Deska rozdzielcza w kolorach nadwozia pomieszana z elementami chromu i jasnej skóry, okrągłe zegary oraz inne detale charakterystyczne dla tamtych czasów precyzyjnie uzupełniają całą sylwetkę tego Retro-Cruiser’a. O tym jednak, że jesteśmy w teraźniejszości przypomną nam: przycisk-Start uruchamiający zapłon, czy też czterobiegowa, automatyczna skrzynia biegów.

Jednym słowem samochód jak marzenie. I marzeniem raczej pozostanie - koncepcyjny Holden jest Show Car'em i nigdy nie znajdzie swojego miejsca na ulicach.