Większy o 27% bagażnik, przestronniejsze wnętrze dzięki większej długości i dłuższemu rozstawowi osi oraz dwa rodzaje nadwozia (3- i 5-drzwiowe). Silniki? Trzycylindrowy ma 1 l pojemności i 69 KM, a czterocylindrowy 1,2 l i 85 KM.
W wyposażeniu jest także system stop&start, więc emisja CO2 i spalanie są znikome. Skrzynie biegów? 5-biegowa mechaniczna lub 4-biegowy automat.
To wszystko opakowano w fajne nadwozie, ale mnie brakuje tego swego rodzaju prymitywizmu, niedojrzałości i bezpretensjonalnego uroku poprzednika. Wnętrze za to zyskało bardzo. Kia Picanto wyjedzie na drogi późną wiosną, wtedy też poznamy cenę.