Produkcja seryjna tego niecodziennego pojazdu rozpoczęła się w styczniu 2008 roku, a pierwszy właściciel otrzymał go już w lutym. Docelowo zakładano produkcję na poziomie 1000 egzemplarzy. Pierwszych 100 egz. powstało w ramach edycji specjalnej. KTM już na początku zebrał prawie 1000 zamówień. Jednak w sierpniu 2009 roku produkcja w zakładzie KTM Graz-Steiermark została wstrzymana. Powodem było tylko 425 sprzedanych w tym roku pojazdów i konieczność obniżenia zatrudnienia z 75 do 25 osób. Pracownicy jednak nie zostaną zupełnie zwolnieni, ale będą pracowaćw KTM Sportmotorcycles w Mattighofen. Natomiast pozostałych 25 otrzyma do końca roku urlop.

Rzecznik projektu X-Bow Manfred Wolf powiedział: „ Niedawno produkowaliśmy jedynie do magazynu. W tym momencie mamy prawie 80 pojazdów, które nie zostały sprzedane.Jesteśmy przekonani, że do końca roku znajda właścicieli. W obecnej sytuacji ekonomicznej sprzedaż samochodu, który służy do zabawy, jest wyjątkowo trudne. Także ludzie, których na to stać, poważnie analizują swoje inwestycje|. KTM X-Bow produkowany jest przy współpracy KTM Sportmotorcycles z Magna Styer Farzeugtechnik.

KTM X-Bow nie jest tani, bo kosztuje 72 tys. Euro. Austriacki producent, który planował sprzedawać ich 1000 rocznie, zdecydowanie musiał zweryfikować swoje plany i zadowolić się liczbą 200-300 sprzedanych egzemplarzy. Projekt jednak będzie nadal realizowany, a redukcja zostanie wznowiona na początku 2010 roku.

Niezależnie od produkcji KTM X-Bow wciąż znajduje się w ofercie, a przedstawiciel naszej redakcji miał okazję uczestniczyć w jego testach.

Organizatorzy tych niecodziennych testów do Mostu przywieźli nie tylko pomarańczowy X-Bow, ale także przygotowany specjalnie do wyścigów X-Bow R.O.C (Race Of Champions 2008). Oba robią wrażenie.

Kompozytowe nadwozie, sportowe siedzenia z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa, komputer wyścigowy, wielofunkcyjne koło kierownicy, czterozaciskowe hamulce z niezbyt dużymi tarczami są zupełnie wystarczające, bo ten pojazd ma masę tylko 790 kg. Pokrywa silnika spełnia jednocześnie funkcję aerodynamiczną. Równa podłoga kończy się dyfuzorem.

Na fotelu współpasażera

Przed boksami stoją dwa niespotykane na co dzień pojazdy – pomarańczowy X-Bow i zmodyfikowany X-Bow R.O.C. (przygotowany specjalnie do Race of Champions 2008).

Kompozytowe nadwozie, sportowe fotele z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa, komputer pokładowy, wielofunkcyjne koło kierownicy… to wszystko musi sprawiać dobre wrażenie.

Przednie koła mają po cztery zaciski hamulców, ale tarcze nie są aż tak duże, bo auto ma masę tylko 790 kg. Równa podłoga kończy się dyfuzorem. Docisk przy prędkości 200 km/h wynosi aż 200 kg.

Pierwsze trzy okrążenia toru w X-Bow pokonaliśmy na fotelu współpasażera z kierowcą testowym KTM, który uczestniczył w procesie rozwoju tego auta. Już na pierwszym okrążeniu można się przekonać jak sprawuje się zmodyfikowany silnik dwulitrowy z Golfa GTI o mocy 240 KM i maksymalnym momencie obrotowym 310 Nm w zakresie od 2000 do 5500 obr./min.. Do 100 km/h potrzebuje tylko cztery sekundy.Już po kilku okrążeniach można się przekonać, że auto sprawuje się na torze optymalnie.

Jednak dojście do 8000 obr./min i rozpędzenie auta do limitu może już sprawiać kierowcy problemy.

Zamieniamy się na siedzeniach. Zajęcie pozycji za kierownicą takiego auta robi duże wrażenie. Auto szybko przyspiesza, łatwo zmieniają się biegi. Ostatecznie dochodzimy do 200 km/h. Hamowanie też odbywa się bez problemu. Na ostatnim okrążeniu zaliczamy trawnik…

Takim pojazdem jak KTM X-Bow mogą szybko jeździć tylko bardzo dobrzy kierowcy z doświadczeniem z samochodami z tylnym napędem.