Wszędzie lód, śnieg i renifery niepostrzeżenie wybiegające na ulice. To codzienność na północy Szwecji, gdzie pojechaliśmy testować Vito z napędem 4x4. Nowy van Mercedesa jest dostępny w trzech rodzajach nadwozia: furgon, mixto oraz tourer. Cena w podstawowej konfiguracji i z krótkim rozstawem osi zaczyna się od 126 988 zł.
Patrząc na warunki drogowe, najważniejszą jego cechą jest moment obrotowy rozdzielany w stosunku 45:55 na przednią i tylną oś. Gdy dojdzie do poślizgu, koła są przyhamowywane -osobno każde. Za rozkład sił odpowiada sprawdzony 4ETS, połączony z ESP i ASR, dzięki czemu w ułamku sekundy odzyskujemy poprawną trakcję. Podczas krótkiej, lodowej lekcji jazdy mieliśmy przynajmniej kilka nagłych zdarzeń, gdzie trzeba było salwować się systemami, by nie zderzyć się z dziką zwierzyną lub bryłą lodu.
Sprawdziliśmy w ten sposób efekt działania napędu z trzema blokadami dyferencjałów – działa niezawodnie. Kierowców, którzy nie mieli tak rozdzielonego napędu musieliśmy wyciągać z rowów.
Jak przekonaliśmy się podczas testów, Vito nie tylko zapewnia wzorowe własności jezdne na zamarzniętym jeziorze czy zaśnieżonych drogach północnej Szwecji, ale również jest całkiem żwawy i dynamiczny. W najmocniejszej wersji 119 BlueTEC nowe Vito 4x4 napędzane jest 4-cylindrowym turbodieslem o pojemności 2,15 l, mocy 140 kW (190 KM) i 440 Nm maksymalnego momentu obrotowego. By spełniać wygórowane normy ekologiczne, wykorzystano technologię SCR z wtryskiem AdBlue.
Za przenoszenie siły odpowiada sprawdzona i niezawodna automatyczna skrzynia biegów 7G-TRONIC PLUS. W naszych testach jednostka o mocy 190KM spaliła niewiele powyżej 8 litrów, ale warunki były naprawdę wymagające - 10 st. C i bardzo śliskie drogi.
Co ważne, wysokość testowanego modelu nie odbiegał od wersji z napędem na przód lub tył. Wysoki na niespełna dwa metry, może parkować na większości parkingów ze zgrabnością osobówki.