Mając w rodzinie takie sławy jak "dakarowe" Pajero trudno skupić się na prostych kształtach. L200 to przykład samochoduo mocno wyrazistej stylistyce (choć nie każdemu się ona podoba), w którym forma jest z pewnością stawiana na równi z treścią. Testujemy odmianę z najlepszym wyposażeniem i automatyczną skrzynią biegów. Nadwozie/wnętrze. Są plusy, ale są też minusy. Kokpit nie zapewnia rewelacyjnej przestronności, trochę rażą fotele zamontowane nisko nad podłogą. Ale za to mamy przyjemny wygląd i bardzo dobre wyposażenie. W testowanym egzemplarzu zamontowano firmową zabudowę Sports Utility Top. Jej cena (blisko 15 tys. zł) trochę odstrasza, ale mamy tu bardzo przyjemne wykończenie od wewnątrz wykładziną. Przednia szybka jest odsuwana (po opuszczeniu tylnej w kabinie), boczne - uchylane. Jeśli wozimy towar potrzebujący "oddechu" (np. żywność), rozwiązanie takie powitamyz aprobatą. Cena obejmuje lakierowanie w kolorze samochodu oraz oświetlenie wewnętrzne. Warto pamiętać jednak o tym, że nisko opadająca linia zabudowy ograniczy jeszcze i tak nierewelacyjną pojemność ładowni. Blisko klapy mamy do dypozycji tylko 73 cm wysokości. Układ napędowy. Turbodiesel 2.5 to przeciętniak. Do sprawnej pracy potrzebuje około 2000 obr./min. Jeśli "nakłada się" na tradycyjną skrzynię automatyczną, która również ma pewną zwłokę w działaniu, efekt wydaje się łatwy do przewidzenia i mało zachęcający. Na szczęście motor dość sprawnie wskakuje na obroty i bierze się do napędzania. Jazda na szosie. Zawieszenie oferuje co prawda tylko przeciętny komfort jazdy, ale podstawową zaletą L200 ma być układ napędowy Super Select. Na szosie dowolnie możemy korzystaćz trybu pracy 4H, który oznacza jazdę ze stałym napędem 4x4. Terenowe możliwości. Solidne systemy wspomagające trakcję (blokada centralnego dyferencjału i rozwinięty system kontroli trakcji) pozwalają bez obaw zapuszczać się w błoto i piasek. Przeszkadzają niskie progi. Koszty. Mitsubishi oferuje wysokie rabaty na to auto. Do ceny dodajemy jednak zabudowę i wykładzinę podłogi. Jeśli skorzystamy z długiej listy akcesoriów 150 tys. zł okaże się kwotą zbyt małą. Firmy odliczą oczywiście VAT...podsumowanie Automatyczna skrzynia biegów i bogate wyposażenie dodają komfortu, ale to tylko pozory - pikap najlepiej sprawdza się w pracy. Oczywiście, jeśli szef wyśle nas w podróż służbową, to lepszy (i bezpieczniejszy) taki model niż jakiś "golas"...
Mitsubishi L200 - Pikap dla leniwych
Auta "z paką" coraz bardziej przypominają klasyczne SUV-y sprzed paru lat. Bez kłopotu znajdziemy np. "automat"