Auto Świat Najbardziej realistyczny symulator

Najbardziej realistyczny symulator

Autor Kościółek Sebastian
Kościółek Sebastian

Kapsuła wysoka na 4,5 metra, szeroka na 7,1 metra. Zmieści się w niej dowolny samochód osobowy! Specjaliści pracujący dla Toyoty stworzyli symulator, który przez zagraniczne media został określony mianem "największego Playstation na świecie".

Najbardziej realistyczny symulator
Onet
Najbardziej realistyczny symulator

Japończycy próbują udowodnić, że poprzez zabawę można zwiększyć bezpieczeństwo na drogach i zmniejszyć liczebność śmiertelnych wypadków.

Na początku tego tygodnia, daleko za oceanem, w miejscu gdzie wszystkie nowoczesne technologie pojawiają się przynajmniej rok wcześniej niż na Starym Kontynencie doszło do nietypowej premiery. Toyota zaprosiła dziennikarzy na przejażdżkę swoim nowym samochodem. Sęk w tym, że model ten z pewnością nie będzie dopuszczony do ruchu po publicznych drogach, z wyjątkiem tych które znajdują się w wirtualnej rzeczywistości.

Machina stworzona przez japońskich inżynierów ma być najbardziej realistycznym symulatorem jazdy, jaki kiedykolwiek powstał. W przyszłości będzie on wspomagać rozwój nowoczesnych technologii w zakresie bezpieczeństwa jazdy, a także pozwoli badać dużo dokładniej wiele czynników i reakcji kierowcy jadącego w przeróżnych warunkach (np. jazda po alkoholu, senność). Urządzenie znajduje się obecnie w centrum technologicznym, umiejscowionym w południowej części Tokio. W każdym razie na pewno nie jest to kompaktowa maszyna. Zajmuje ona wielki hangar, a specjalna półkula w której umieszczono wirtualne środowisko przemieszcza się po nim na platformie, w czterech kierunkach na specjalnych szynach. Dodatkowo, aby urzeczywistnić wrażenia owa półkula może się wychylać pod kątem 25 stopni. To wszystko po to, żeby wrażenia i przeciążenia związane z przyspieszaniem, hamowaniem czy skręcaniem były jak najbardziej realistyczne.

"Kapsuła" do której wchodzi badany jest wysoka na 4,5 metra oraz szeroka na 7,1 metra. Zmieści się w niej dowolny samochód osobowy, do którego wsiada kierowca na którym będzie przeprowadzane badanie. Wewnątrz znajdują się wszystkie urządzenia jak w konwencjonalnym aucie. Jedyny wyjątek jest taki, że będą one połączone z centralnym komputerem sterującym wirtualnym środowiskiem. Nadwozie z zewnątrz jest otoczone z 360 stopni ciekłokrystalicznymi wyświetlaczami, które ukazują wirtualną rzeczywistość. Kierowca testowy siedzący w samochodzie z każdej swojej strony ma widok na sytuację na drodze. Jak do tej pory tego typu symulatory ograniczały się do pojedynczego ekranu pokazującego tylko to, co dzieje się z przodu samochodu.  Grafika prezentowana w symulatorze Toyoty posiada wysoką rozdzielczość i jest dobrze dopracowana pod względem detali. Kierowca może się poruszać na odcinku 64 kilometrów na wirtualnym terenie o powierzchni 6  kilometrów kwadratowych. Na testujących robiło to wrażenie nawet w momencie kiedy samochód nie przemieszczał się. Pomysłodawcy tego projektu zaznaczają jednak na każdym kroku iż jest on obecnie w fazie intensywnego rozwoju i wraz z upływem czasu będzie on sukcesywnie udoskonalany. Szersza publika będzie mogła go ujrzeć na żywo dopiero w okolicach kwietnia przyszłego roku.

Co prawda inne koncerny samochodowe mają na swoim wyposażeniu podobne dzieła techniki, ale symulator zaprojektowany przez Toyotę wyróżnia jedna cecha. Może się poruszać na dłuższym odcinku, a przy okazji oferuje przemieszczanie w bok. System pozwoli analizować przeróżne zachowania kierowców, badać nawyki i odruchy w sytuacjach zagrożenia. To z kolei pozwoli dopracowywać systemy bezpieczeństwa, tak aby zapewniały jeszcze większą ochronę przed kolizjami oraz ich następstwami.

Przy tej okazji Toyota zaprezentowała autorski system, który będzie uzupełnieniem do nawigacji GPS w samochodzie. Inteligentny System Transportowy (Intelligent Transport System) za pomocą satelitarnego odbiornika i dodatkowych sensorów pozwoli na komunikację pomiędzy samochodami, drogową infrastrukturą oraz pieszymi. Podczas prezentacji Toyota pokazała dziennikarzom jak w praktyce będzie działać system aktywujący hamowanie w momencie, gdy kierowca nie zauważy czerwonego światła na sygnalizatorze. Gdy będzie za późno na zatrzymanie samochodu, wszystkie auta ruszające na zielonym świetle po innej stronie skrzyżowania będą alarmować swoich kierowców wizualnie i werbalnie.

Przełomowe systemy bezpieczeństwa są niezłym wabikiem na klienta, dla którego poza spalaniem i kolorem nadwozia interesujące są także urządzenia zapewniające bezpieczeństwo. Dlatego też konkurencja nie śpi, a w szczególności ta z Japonii. Honda i Nissan planują  przyszłym roku zaprezentować konkurencyjne technologie oparte na podobnych założeniach. Jeśli chodzi o koncern Toyota to wszystkie zapowiadane rozwiązania będą miały debiut w topowej limuzynie LS spod luksusowej marki Lexus.

Autor Kościółek Sebastian
Kościółek Sebastian
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków