Natomiast jeśli zareagujemy zbyt późno - będzie bolało! Latem nawet odsłonięta blacha nie jest szczególnie narażona na rdzę, za to zimą ignorowana przez kilka tygodni rysa stanie się ogniskiem korozji. Nie oznacza to jednak, że z każdym drobiazgiem musimy od razu pędzić do lakiernika. Mycie też zabezpiecza przed korozjąJeżeli samochód jest w miarę regularnie myty i woskowany, to zniszczenia będą postępowały bardzo, bardzo powoli. Co robić, jeżeli zarysujemy lakier? Najszybszym, ale tylkoprowizorycznym rozwiązaniem jest zabezpieczenie odsłoniętej blachy olejem wielofunkcyjnym w spreju (WD40, Unizol). Przed naprawą należy zabezpieczone miejsce starannie odtłuścić, bo inaczej żadna zaprawka nie będzie się trzymała. Jeżeli mamy ciepły garaż i dużo czasu na schnięcie lakieru, zaprawkę warto wykonać jak najszybciej. Jeżeli nie, lepiej zaczekać do wiosny.ProfilaktykaKIEDY I JAK CZĘSTO?Mycie auta co najmniej raz w miesiącu. Przed i po zimie woskowanie i ewentualnie polerka.PRZYGOTOWANIESolidne mycie oraz czyszczenie zakamarków nadkoli i podszybia z błota, liści czy soli. Kontrola drożności otworów odpływowych w drzwiach i progach.MATERIAŁYSzampon samochodowy, szczotka, gąbka, preparaty do zapezpieczania podwozia i profili zamkniętych. Wosk i ewentualnie pasta lekkościerna.Zima oznacza zazwyczaj najbardziej sprzyjające warunki dla korozji. Wprawdzie w tym roku nasze auta miały stosunkowo ograniczony kontakt z solą, ale i tak wilgoć robi swoje. Najbardziej zagrożone są zakamarki wypełnione resztkami liści i błotem - zatrzymują wodę i sół na długo, co szczególnie sprzyja korozji. Najprostszy sposób na uniknięcie problemów to mycie i regularne woskowanie samochodu. Najlepsza jest myjnia ręczna, ale korzystanie z "automatu" też daje pewne efekty.PIERWSZA POMOCKIEDY?Jak najszybciej - od razu po zauważeniu uszkodzenia powłoki.PRZYGOTOWANIE Jeżeli zauważymy jakiekolwiek wykwity korozji, natychmiast je usuwamy. W razie możliwości jak najszybciej używamy środka reagującego z rdzą.MATERIAŁYŚrodki czyszczące, benzyna ekstrakcyjna, preparat reagujący z rdzą (odrdzewiacz), drobny papier ścierny, szczotka druciana, lakier w sztyfcie, podkład antykorozyjny.Początkiem korozji jest zazwyczaj malutki odprysk lakieru, np. po uderzeniu kamyka. Wystarczy, że uszkodzona zostanie wierzchnia warstwa lakieru, później jest już z górki... Zaczynamy od pozbycia się wszystkich ognisk korozji. Na otwartych powierzchniach robimy to mechanicznie, rdzy z porów metalu pozbędziemy się odrdzewiaczem. Później zabezpieczamy odsłoniętą blachę.LAKIEROWANIEKIEDY?Jeżeli mamy ciepły garaż - natychmiast. Jeśli nie, to wiosną.PRZYGOTOWANIECzyścimy i odtłuszczamy, ubytki uzupełniamy szpachlą.MATERIAŁYRozpuszczalnik, szpachla, papier ścierny, podkład, lakier.Lakierowanie to zadanie dla zawodowców lub co najmniej zaawansowanych amatorów. Jeżeli nie jesteśmy pewni swoich sił, lepiej nie próbować, bo w razie wpadki zeszpecimy auto. Uwaga!Wszelkie próby wykonywane w niskich temperaturach skazane są na niepowodzenie! Nawet jeśli mamy ciepły garaż, trzeba pamiętać, żeby samochód przed lakierowaniem dobrze się ogrzał.Oklejamy starannie miejsce naprawy. Najlepsza jest do tego papierowa taśma malarska. Im szerzej, tym lepiejSzczególnie jeśli używamy domowych sposobów, czyli np. gazet, upewniamy się, czy nie ma żadnych ubytkówW razie potrzeby ogrzewamy niecoblachę. Uwaga! Zbyt wysoka temperatura może uszkodzić elementTo nie koniec przygotowań! Po usunięciu śladów korozji trzeba uzupełnić ubytkii wypolerowaćLakierowanie wymaga sporej wprawy - warto wcześniej trochę poćwiczyć, ale nie na karoseriiDla uzyskania akceptowalnych efektów wyschnięty lakier należy starannie wypolerować odpowiednią pastąJak dobrać właściwy lakier?Jeżeli ubytki lakieru są niewielkie, wystarczy lakier zaprawkowy w tzw. sztyftach, sprzedawany w komplecie z pędzelkiem i szczotką. Można go kupić np. u dilerów lub w sklepach (od 5 do 90 zł). Kolor dobieramy według katalogu lub wzorników. Przy nieco większych naprawach można użyć gotowego spreju lub zamówić lakier zaprawkowy w mieszalni na podstawie fabrycznego kodu lakieru.
Napraw, zanim zardzewieje
Z korozją jest zupełnie jak z próchnicą zębów. Profilaktyka albo nawet usunięcie małej dziurki to żaden problem.