W testowanej Mazdzie 3 2.0 DISI niskie spalanie ma być wypadkową zastosowania silnika z bezpośrednim wtryskiem paliwa oraz obecności systemu i-stop, który wyłącza jednostkę napędową po zatrzymaniu samochodu, by ponownie uruchomić ją po wciśnięciu pedału sprzęgła.

Opracowany przez Japończyków i-stop wyróżnia się z szerokiego grona coraz bardziej popularnych systemów stop-start. Komputer sterujący silnikiem nie wyłącza go, dopóki nie wyrówna się objętość powietrza w cylindrach, w których tłoki są w suwach sprężania i rozprężania. Zgaszenie silnika następuje poprzez odcięcie dopływu paliwa, zamknięcie przepustnicy oraz użycie alternatora jako hamulca.

Po zatrzymaniu jeden z tłoków znajduje się w górnej pozycji, optymalnej do powtórnego rozruchu, który rozpoczyna się od wtryśnięcia paliwa wprost do cylindra i zapłonu. Jednocześnie rozrusznik przez moment porusza wał korbowy.

Dzięki temu udało się skrócić czas pracy rozrusznika oraz przyśpieszyć włączanie silnika. Mazda deklaruje, że jednostka z system i-stop "odpala" w ciągu 0,35 sekundy. W klasycznych rozwiązaniach trwa to dwukrotnie dłużej.

Poza zmianami w układzie sterowania silnikiem zastosowano bardziej precyzyjny czujnik położenia wału korbowego. Mazda 3 z systemem i-stop została też wyposażona w dwa akumulatory. Główny jest podstawowym źródłem prądu, pomocniczy magazynuje energię do rozruchu silnika.

System faktycznie działa bardzo sprawnie. Jeżeli silnik osiągnie temperaturę roboczą jest wyłączany tuż po zatrzymaniu samochodu, by wystartować po wciśnięciu pedału sprzęgła. Niestety cisza w kabinie zapada najwyżej na kilkadziesiąt sekund. Często zdarza się, że elektronika zarządza ponowne uruchomienie, nim zapali się zielone światło - nawet gdy klimatyzacja, seryjne podgrzewanie przedniej szyby i foteli oraz wycieraczki pozostają wyłączone. Włączenie klimatyzacji sprawia, że silnik pozostaje zgaszony przez kilka, najdalej kilkanaście sekund. Silnik nie gaśnie, jeżeli spadek drogi przekracza 14%, aby w razie potrzeby układ hamulcowy był wspomagany z odpowiednią siłą. Wystarczy także mocniej docisnąć pedał hamulca, gdy Mazda stoi na idealnie poziomej drodze, by silnik ponownie wystartował.

Dla kierowców przykładających wyjątkowo dużą wagę do ilości emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla mamy dobrą wiadomość - i-stop można oszukać, wrzucając po zatrzymaniu silnika pierwszy bieg. Motor zostanie uruchomiony po wciśnięciu sprzęgła.

System i-stop w kombinacji z silnikiem 2.0 DISI nie powoduje radykalnego obniżenia zużycia paliwa. W cyklu miejskim pozwala oszczędzić ok. 0,5 l/100km. Niewielka to ulga dla środowiska. Tym bardziej, jeżeli uwzględni się fakt, że Mazdy trafiają do Europy z Japonii - na pokładach statków zużywających olbrzymie ilości mazutu.

Układy stop-start przynoszą najbardziej wyraźne oszczędności w połączeniu z silnikami o niewielkich pojemnościach. Te Mazda ma już w zanadrzu. Jednostki Sky-G oraz Sky-D z systemami i-stop wejdą do produkcji w latach 2011-2012.