.. lakier w naszym ukochanym samochodzie przypomina powierzchnię płyty gramofonowej.Mnóstwo czytelników skarży się na kłopoty z lakierem. Często zaczynają się one już w zupełnie nowych autach. Przykład: klient odebrał nowiutkiego Golfa z lakierem "niebieski antracyt z efektem perłowym" (cokolwiek by to miało oznaczać) i stwierdził, że jego auto już ma zarysowany lakier we wgłębieniach pod klam-kami. "Jak mam użytkować samochód, którego nie mogę dotykać?" - zapy-tał dilera i... chciał zwrócić auto.A przecież każde dotknięcie lakieru powoduje jakieś jego zużycie. Jaki więc mają nań wpływ automatyczne myjnie? Wirujące szczotki działają niczym szlifierki, bo między nimi a powierzchnią karoserii nawet po gruntownym spłukaniu pozostaje kurz, który w połączeniu z wodą zmienia się w pastę polerską.Do niedawna nie istniała obiektywna metoda badawcza, która pozwalałaby zmierzyć zużycie lakierownych powierzchni. Ostatnio jednak specjaliści z Instytutu Techniki Powłok Zewnętrznych w Brunszwiku opracowali test symulujący warunki w myjni automatycznej.Badanie to polega na pokryciu testowanym lakierem blaszanej płytki testowej i ustawieniu jej pod odpowiednim kątem w urządzeniu o nazwie Calo-Tester. Do blaszki przylega w teście obracająca się plastikowa kulka o średnicy 3 cm. Symuluje ona działanie szczotek w myjni, a współdziałający z nią kurz na karoserii "udaje" specjalna zawiesina szlifująca, oparta na sproszkowanym tlenku glinu, wpuszczana z pipety na powierzchnię kulki.Technicy z brunszwickiego instytutu zaprosili dziennikarzy motoryzacyjnych do obserwacji tych testów, wyrażając przy tym nadzieję, że może dzięki prasie fachowej zdołają swą pracą zainteresować producentów samochodów lub wytwórców lakierów - co z pewnością świetnie by zrobiło także nam jako użytkownikom aut.Nasi koledzy z "Auto Bilda" skorzystali z okazji, by przeprowadzić wyrywkowy test jakości lakierów w popularnych samochodach. W tym celu na złomowisku wyszukali rozbite samochody posiadające wciąż duże nienaruszone płaszczyzny lakierowane i wycięto z nich 13 próbek. Zostały one dostarczone do Brunszwiku do przebadania. Nas ten sprawdzian także bardzo zainteresował - można było wreszcie potwierdzić obserwacje z testów długodystansowych.Próbki pochodziły z Audi A6 (rocznik 1999), BMW serii 3 (1995) i 5 (2000), Fiata Punto (1995), Forda Focusa (2001), Kii Sportage (2000), Mercedesa klasy A (1999) i E (1998), Opla Astry (1995), Renault Twingo (1993), Toyoty Yaris (1998) i Volkswagena Golfa (1985). Wynik: w przypadku srebrnego lakieru w Audi A6 oraz ciemnozielonego lakieru BMW serii 5 nie ma podstaw do narzekań. O wiele szybciej daje się porysować czarny metalic w Mercedesie klasy E. Całkowicie się potwierdziła nasza opinia o miękkości lakieru w klasie A. Bardzo podobny wynik uzyskał Golf z roku 1985, co jednoznacznie zadaje kłam obiegowej mądrości, jakoby niegdysiejsze lakiery były zdecydowanie lepsze.Całkowitym zaskoczeniem natomiast okazało się zachowanie lakieru Twingo, choć na wyciętej z jego nadwozia próbce już wcześniej były zarysowania, a na powierzchni nie było ochronnej warstwy lakieru bezbarwnego, stosowanego powszechnie na nowoczesnych autach. Także Kia nie jest pokrywana lakierem bezbarwnym - ale Kia okazała się w teście najgorsza.Wniosek: lakier lakierowi nierówny. Nawet w ramach jednej marki trafiają się ogromne różnice. Oczywiście, te wyrywkowe próby nie tworzą jeszcze pełnego obrazu, dlatego nie podajemy pełnych wyników z dokładnymi wartościami. Wraz z niemieckimi kolegami będziemy kontynuować testy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że z testu tego jakieś wnioski wyciągną również producenci. A ponieważ, nawet jeśli wnioski takie powstaną, dużo czasu jeszcze musi upłynąć, byśmy i my zauważyli jakieś tego efekty, pozostaje nam tylko prewencja.Najważniejszą obroną dla nietkniętego lakieru było i jest woskowanie. Solidne, grube i porządnie wykonane chroni przed zarówno mechanicznymi, jak i chemicznymi "zabójcami? lakieru. Aby je przeprowadzić, trzeba najpierw bardzo dokładnie umyć samochód - ręcznie, najlepiej najpierw spłukując, a potem ciśnieniowym natryskiem, nie w automatycznej myjni! - i wysuszyć. A gdy już przyjdzie do woskowania i polerowania, pamiętajmy, że nie wolno tego robić bezpośrednio na słońcu ani na nagrzanym lakierze.
Galeria zdjęć
Nie zawsze winne są szczotki
Nie zawsze winne są szczotki
Nie zawsze winne są szczotki