Niebezpieczeństwa jesieni
Nie tylko zmiana warunków atmosferycznych typu deszcze, gołoledź, mgła wpływające na pogorszenie przyczepności jest podstawową "pułapką jesieni". Podstawowym utrudnieniem są warunki, które bardzo skutecznie ograniczają nam możliwości postrzegania grożących nam niebezpieczeństw. Dobra widoczność w samochodzie to już połowa sukcesu.
W związku z kaprysami jesiennej pogody musimy być przygotowani aby skutecznie się im przeciwstawić. Gdy rano w pośpiechu wyjeżdżamy do pracy pamiętajmy o pokrywającym nasze szyby szronie lub w najlepszym przypadku porannej rosie, zaplanujmy sobie 5 minut na doprowadzenie szyb do ładu. Warto już teraz zaopatrzyć się w dobrą "skrobaczkę", którą należy mieć zawsze pod ręką. Bezwzględnie należy sprawdzić stan wycieraczek samochodowych. Jesienią będziemy używać ich 20 razy częściej niż latem. Poranne mgły zweryfikują stan naszych świateł przeciwmgielnych. Okulary przeciwsłoneczne choć kojarzą się nam z latem, właśnie teraz powinny być w samochodzie pod ręką. Polska złota jesień lubi powitać i kończyć dzień szczególnie jaskrawym słońcem. Wcześniej zapadający zmierzch również nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Zdarzają się jeszcze kierowcy, którzy latem uzupełniają płyn chłodniczy wodą. Przed nadchodzącymi przymrozkami należałoby sprawdzić stan i jakość płynu, jak również nasze akumulatory. Myślę, że na zmianę opon na zimowe jest jeszcze za wcześnie, warto jednak już zapoznać się z ofertami firm oponiarskich i zaplanować niezbędny zakup w budżecie domowym.
Niebezpieczeństwa zimy
Podstawowym niebezpieczeństwem którego kierowcy boją się jak ognia jest oczywiście "poślizg". Ze względu na specyfikę warunków atmosferycznych z jakimi możemy się spotkać w zimie (śnieg, gołoledź, lód itp.) znacznie obniża się przyczepność opon. Większym problemem jest tu jednak radykalna zmiana warunków pogodowych w krótkim czasie niż same opady śniegu. Nikt bowiem nie lubi być zaskakiwany.
Jedną z metod przygotowania się do takich warunków jest oczywiście zmiana opon na zimowe. Większość kierowców oswoiła się już z tą podstawową zasadą zapobiegania niebezpieczeństwom zimy. Problemy pojawiają się przy wyborze typu opon. Wiadomo że lepiej jeździć w zimie na słabych zimowych niż dobrych letnich. Ale jeżeli ktoś chce dobrze wydać pieniądze to zwykle wertuje przed sezonem zimowym liczne testy opon szeroko publikowane w prasie motoryzacyjnej.
Warto wtedy zwrócić uwagę na ocenę danej opony jaką otrzymała w teście w zależności od nawierzchni. Nie ma idealnej opony na wszystkie warunki. Jedne idealnie zachowują się na zimnym suchym asfalcie, inne są super na sypkim śniegu, jeszcze inne są idealne na tzw. błoto śniegowe. Wybierając opony można pokusić się o krótką prognozę w jakich warunkach najczęściej będę jeździł/a zimą. Kierowcy z rejonów o dużym prawdopodobieństwie występowania opadów śniegu powinni raczej wybrać opony na tego typu warunki. W sytuacji, gdy wiemy że całą zimę przemęczymy się jeżdżąc w mieście wybierzmy opony na błoto śniegowe. Jeżeli będziemy głównie poruszali się w rejonach, gdzie o śnieg raczej trudno, za to siarczysty mróz daje się często we znaki, dobra oponą wydaje się taka które najlepiej spisuje się na suchym.
Nie należy tego traktować jako kanon w wyborze opon ale warto na taki drobny szczegół zwrócić uwagę.
Poślizg - zmora wszystkich kierowców
Dlaczego tak panicznie boimy się poślizgu? Odpowiedź jest chyba prosta. W radykalny sposób zmniejsza on możliwości kierowcy do panowania nad kierunkiem jazdy. Sądzę że powinniśmy poznać naszą "zmorę" trochę bliżej.
Głównym sprzymierzeńcem w walce z poślizgiem jest - przyczepność auta. Kierowca, który wie jak pomóc przyczepności bardzo rzadko spotka się z poślizgiem. Od czego zależy przyczepność naszego auta? Od kilku podstawowych czynników:
- jakości opony, jej stopnia zużycia, ciśnienia powietrza w oponie, nacisku opony na jezdnię (im większy nacisk tym większe tarcie i przyczepność),
- rodzaju nawierzchni jezdni (asfalt, bruk, beton itp.) oraz warunków zmieniających współczynnik tarcia (mokra, sucha, błoto, woda, śnieg),
- stopnia zużycia amortyzatorów,
- prędkości jazdy (im większa prędkość tym mniejsza przyczepność),
- zmian prędkości poruszania się auta (gwałtowne przyspieszanie lub hamowanie obniża naszą przyczepność),
- zmian stabilności jazdy (gwałtowne skręty połączone ze zmianą prędkości).
Podstawowym zadaniem kierowcy w "walce" z poślizgiem jest więc utrzymywanie optymalnych warunków wpływających na poprawę przyczepności auta. Nie zawsze jednak się to udaje, jesteśmy przecież tylko ludźmi. Jak wyjść z poślizgu opowiemy następnym razem.
* Autor jest Prezesem Akademii Bezpiecznej Jazdy mieszczącej się w Warszawie przy ul. Muszkieterów 43. www.abj.waw.pl