Amatorzy SUV-ów są dzisiaj mocno rozpieszczani: mogą wybierać pomiędzy modelami o różnej wielkości, mocy czy wyposażeniu, a takie auta znajdą w salonie niemal każdej marki. Ale na początku XXI wieku konkurencja była znacznie uboższa, dlatego propozycja Nissana spotkała się z wielkim zainteresowaniem rynku. Nic zresztą dziwnego, bo to bardzo udany model, choć – jak każdy – ma swoje wady i zalety. Dla kogo będzie dobrym wyborem?
Nadwozie X-Traila ma długość 4,5 m, która pozwala mieć nadzieję na całkiem przestronne wnętrze i odpowiednio duży bagażnik. Nie jest może ono aż tak obszerne, jak w przypadku Hondy CR-V, ale łatwo sprosta oczekiwaniom rodziny. Równie ważny jest szereg praktycznych rozwiązań: regulacja kąta pochylenia oparcia tylnej kanapy, liczne schowki, równa podłoga po złożeniu tylnej kanapy.
Materiały wykończeniowe nie są może najwyższych lotów, ważne jednak, że nawet po latach nie muszą dokuczać trzaskiem. Dzięki wygodnym fotelom samochód sprawdza się podczas dalekich podróży. Ostatni plus to wyposażenie, które jest dobre (2 poduszki powietrzne, „elektryka”) lub bardzo dobre (ESP, cztery airbagi, wielki szyberdach, skórzana tapicerka, automatyczna klimatyzacja, felgi aluminiowe). Niektóre wersje mają też atrakcyjne, szerokie relingi dachowe z umieszczonymi na końcach, skutecznymi reflektorami dalekosiężnymi.
We wnętrzu X-traila jest coś, co wyróżnia go spośród konkurencji: to nietypowo umieszczone wskaźniki, które trafiły na środek tablicy rozdzielczej. Czy to dobry układ? Mało kto jest zwolennikiem takiego rozwiązania, na szczęście łatwo się do niego przyzwyczaić, a nawet polubić. Właśnie wskaźniki przeszły największą zmianę podczas liftingu (2003 r.). Pozostały co prawda na swoim miejscu, ale przeprojektowana konsola nabrała większej funkcjonalności (łatwiejsze sterowanie wentylacją i ogrzewaniem, kolejny zamykany schowek).
Cechą charakterystyczną wnętrza są też chłodzone schowki na napoje, które początkowo zlokalizowano na środku, by później przenieść w pobliże drzwi. Podczas liftingu zmienił się także sposób sterowania napędem 4x4 – miejsce przycisków zajęło pokrętło. Drobnym minusem dla wymagających może okazać się bagażnik. Pod roletą mamy tam tylko 350 l pojemności i niewielką wysokość, na dodatek bagaże trzeba stosunkowo wysoko podnosić.
O ile w przypadku przednich błotników nie musimy obawiać się korozji (odkształcalne, z tworzywa sztucznego), o tyle tylne czasem atakowane są przez rdzę. W autach regularnie serwisowanych może przydać się więc 12-letnia gwarancja perforacyjna. Nadwozie X-Traila polubić łatwo, podobnie będzie z silnikami. Podstawową wersją była 2-litrowa benzynówka, łączona podobnie jak wersja 2.5 ze skrzynią manualną 5-biegową, bądź z prostym, ale udanym „automatem” o czterech przełożeniach.
Warto zwrócić uwagę na silnik 2.5 – podobnie jak 2.0 to 4-cylindrowa „rzędówka”, a nie V6. Jednak i jeden, i drugi silnik oferują bardzo wysoki komfort jazdy – są doskonale wyważone. Ze względu na niedużą różnicę w spalaniu warto zastanowić się nad dynamicznym 2.5 – wyraźnie poprawia elastyczność auta. Na jakie zużycie paliwa trzeba się nastawiać?
Mocno zależy ono od kierowcy, obydwa silniki potrafią spalić od 8 do… 20 l na 100 km. Średnio 2.0 potrzebuje 11 l, zaś 2.5 – litr więcej. Nawet dobra instalacja gazowa może doprowadzić do szybkiego wypalenia zaworów. Dwulitrówkom z początku produkcji zdarzało się niestety dość szybkie zużycie gładzi cylindra (skutek błędnego oprogramowania komputera), co było objęte kampanią serwisową Nissana. Inne usterki to wypalenie uszczelki pod głowicą i – na szczęście już rzadziej, bo naprawa kosztuje około 2000 zł – rozciągnięcie łańcucha rozrządu.
Wiele osób woli zainteresować się dieslem. To również niezłe silniki (japońskie, nie Renault), w czasie jazdy nowsza, mocniejsza wersja pokazuje swe liczne zalety: przyspieszenie do 100 km/h lepsze o około sekundę, świetną elatyczność, takie samo, o ile nawet nie minimalnie korzystniejsze spalanie (średnio około 8-8,5 l/100 km). Pomimo montażu 6-biegowej skrzyni (tylko manualna) silniki nie należą do najcichszych. Koło zamachowe okazuje się trwałe, podobnie jak wtryskiwacze Denso.
Niezależne zawieszenie zapewnia komfort i precyzyjne prowadzenie, ale jako pierwsze wymaga interwencji mechanika. Zużywają się gumy stabilizatorów (wymiana w przednim to około 170 zł za oryginalne w ASO) oraz sworznie wahaczy. Buczenie z tylnych kół oznacza konieczność wymiany łożysk (może wystarczyć naprawa jednego koła). Ważne, żeby je odpowiednio zweryfikować, bo każda strona kosztuje 550 zł (dodatkowo robocizna – 330 zł za sztukę).
X-Trailem da się zjechać w lekki teren, ale nie jest to jego domeną. Przeszkadza tylko przeciętny wykrzyż kół, prześwit podwozia wynosi akceptowalne 190 mm.