Początek testu to liczne podróże po asfalcie. Planowane długie, nawet kilkusetkilometrowe podróże autostradą, rodziły obawy o hałas i komfort jazdy. Na szczęście okazały się bezpodstawne. W przypadku testowego pikapa (Isuzu) opony z pewnością nie były przeszkodą w szybkiej jeździe. Samochód zachowywał się przewidywalnie nawet przy prędkościach rzędu 180 km/h (dopuszczalna dla opony to 190 km/h – indeks T). Nad szybkością trzeba by się zastanawiać, gdybyśmy mieli auto zdolne rozwijać prędkość ponad 200 km/h.

Nie zauważyliśmy też wzrostu zużycia paliwa. Oczywiście, nie ma się co łudzić – opony typowo asfaltowe zapewniają wyższy komfort i bardziej precyzyjne prowadzenie na zakrętach, jednak mając na uwadze planowane wyjazdy w teren, wyrzeczenia w codziennej eksploatacji są nieznaczne.

Zadowolenie z opon pogłębiło się, gdy zaczęliśmy zjeżdżać Isuzu z asfaltu. Pokonywaliśmy rozległe piaszczyste odcinki, gdzie nawet bez zmniejszania ciśnienia trakcja okazywała się wystarczająca. Co prawda w przypadku zatrzymania  pojawiały się problemy z ruszaniem, jednak na to nie ma recepty, bez względu na rodzaj opon. Podobnie było w głębokim błocie, gdzie łatwo przekonać się o dobrych właściwościach dość agresywnie rzeźbionego bieżnika. Oczywiście, można się zakopać, jednak jeżdżąc płynnie, jesteśmy w stanie maksymalnie wykorzystać potencjał auta oraz „gumy”.

Można powiedzieć, że nawet do sporadycznych wyjazdów w teren i w miarę spokojnej jazdy po asfalcie „atek” firmy General Grabber jest bardzo dobrym wyborem, szczególnie w aucie typu pikap.