Wycieczki young- lub oldtimerem pełnię radości dają dopiero wtedy, gdy na pokładzie znajdzie się cała rodzina. Dzieci wręcz uwielbiają oglądać świat przez szyby klasycznego auta – wiadomo, prędkości nie są zbyt duże, a i trasy przejazdu wykluczają zazwyczaj obudowane ekranami dźwiękochłonnymi drogi szybkiego ruchu. Słowem: za oknami wiele się dzieje!
Dziecko w samochodzie
Jak należy wozić dzieci w autach. W skrócie wygląda to następująco: jeśli pojazd nie jest w ogóle wyposażony w pasy, dzieci do 12. roku życia (bez względu na wzrost) mają siedzieć z tyłu i basta.
Jeśli auto ma pasy tylko z przodu, to dziecko do 12. roku życia i przy wzroście nieprzekraczającym 150 cm, powinno siedzieć z przodu, w foteliku. A co zrobić, jeśli chcemy naszym autem z pasami tylko z przodu przewieźć dwójkę dzieci? Rozwiązanie jest tylko jedno: trzeba naszego klasyka wyposażyć w dodatkowe pasy bezpieczeństwa!
W wielu przypadkach jest to bardzo, żeby nie powiedzieć dziecinnie, proste. Klasyczne Mercedesy i Volkswageny już od połowy lat 60. ubiegłego wieku miały seryjnie montowane punkty montażu pasów.
Podobnie jest w Polonezach czy Fiatach 125p – szczegółowe instrukcje montażu można znaleźć w książkach napraw tych aut.
Wystarczy tylko wyjąć zaślepki z gwintowanych otworów, upewnić się, że miejsce nie jest zaatakowane przez korozję i można przystąpić do montażu. Oczywiście, najprościej będzie zamontować pasy statyczne
– jeśli częstotliowość wspólnych wycieczek nie jest duża, to najlepsze rozwiązanie (w końcu ich regulacja nie trwa aż tak długo). Jeśli w modelu auta takim jak nasz, ale z późniejszego okresu produkcji montowano pasy bezwładnościowe, możemy mówić o szczęściu i oszczędnościach. Jeśli nie, na rynku można znaleźć uniwersalne zestawy pasów bezwładnościowych, z odpowiednimi śrubami i podkładkami.
To jest dozwolone
Wyposażenie | Przepisy |
Auto bez pasów | Dzieci do 12. roku życia bez względu na wzrost muszą podróżować na tylnych siedzeniach. W autach dwuosobowych dzieci przewozić nie wolno. |
Pasy biodrowe statyczne | Dzieci do 12. roku życia i poniżej 150 cm wzrostu powinny podróżować w fotelikach przystosowanych do pasów biodrowych (bardzo rzadkie!). |
Pasy biodrowe bezwładnościowe | Brak dopuszczonych w Unii Europejskiej fotelików do przewozu dzieci. |
Pasy trzypunktowe statyczne/bezwładnościowe | Dzieci do 12. roku życia i poniżej 150 cm wzrostu powinny podróżować w fotelikach z homologacją do pasów trzypunktowych. |
Ceny zaczynają się od 200, a kończą na 400 zł. Znacznie gorzej wygląda sytuacja, jeśli samochód nie ma fabrycznych punktów mocowania. Teoretycznie nie możemy wówczas doposażać samochodu w pasy – tak powiedziała nam większość diagnostów w stacjach kontroli pojazdów: „Nie da się i koniec!”.
A co mówi prawo?
Przepisy milczą na ten temat. W Niemczech, gdzie problem z racji większej popularności oldtimerów jest znany od lat, a odpowiednich uregulowań również brak, utarło się, że montaż pasów bezpieczeństwa odbywa się zgodnie z przepisami dotyczącymi wyposażania w pasy starych kamperów. Decydujący jest zdrowy rozsądek. Otwory do montażu pasów i ich zamków powinno się wykonywać we wzmocnionych miejscach platformy podłogowej lub w elementach struktury nadwozia o wystarczającej wytrzymałości. Pod nimi należy również umieścić duże podkładki rozkładające równomiernie ewentualne naprężenia. Śruby do przykręcenia muszą charakteryzować się najwyższą wytrzymałością. Oczywiście, jeśli
w aucie nie ma punktów mocowania, montaż pasów powinien być przeprowadzony przez kogoś z odpowiednią wiedzą techniczną.
Zakładamy jednak, że nikt, kto nie czuje się na siłach, nie zabierze się za to – chodzi przecież o bezpieczeństwo naszych dzieci.