1. Zbyt Niskie Ciśnienie w oponach
Kiedy sprawdzamy ciśnienie w oponach? Na ogół dopiero wtedy, gdy zauważymy, że mamy już tzw. flak. A przecież zbyt niskie ciśnienie w ogumieniu zwiększa: opory toczenia, zużycie paliwa (o 3-5 proc., gdy ciśnienie jest za niskie o 1 bar), prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska aquaplaningu, tempo zużycia opony (szczególnie w części barkowej) oraz ryzyko przebicia i rozdarcia na krawężniku czy dziurze.Wniosek? Sprawdzaj ciśnienie przynajmniej raz w miesiącu, a najlepiej – przy okazji każdego tankowania.
2. Lekceważenie Zjawiska ściągania
Samochód, który ma właściwe ogumienie oraz sprawne układy jezdny i hamulcowy, powinien utrzymywać kierunek jazdy na wprost. Ściąganie świadczy o tym, że auto wymaga naprawy. Nie wolno przechodzić nad tym do porządku dziennego, bowiem postępując tak, narażamy się na duże wydatki. Wadliwa geometria układu jezdnego może spowodować, że komplet nowych opon będzie nadawał się do wyrzucenia już po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów! Ponadto ściągające auto na śliskiej nawierzchni może łatwo wpaść w poślizg.
3. Niewłaściwe traktowanie silnika
Są dwa sposoby robienia silnikowi na złość. Jedni kierowcy, najczęściej młodzi, natychmiast po uruchomieniu jednostki napędowej wciskają pedał gazu w podłogę, by ruszyć z piskiem opon. Zapominają, że układ smarowania potrzebuje do kilkunastu sekund, by olej dotarł wszędzie tam, gdzie trzeba, a elementy silnika uzyskują temperaturę roboczą dopiero po kilku minutach pracy (szczególnie dotkliwie odczuje takie traktowanie turbosprężarka). Ale można też przesadzić w drugą stronę, „grzejąc” silnik na postoju, co w rzeczywistości tylko wydłuża czas pracy w warunkach niedogrzania. Co zatem robić? Ruszać natychmiast po uruchomieniu jednostki napędowej, pamiętając jednak, by przez pierwszych kilka kilometrów wykorzystywać jej możliwości tylko w ograniczonym zakresie (przy średnich prędkościach obrotowych).
4. Wyłączanie gorącego turbo
Banalny błąd, za to popełniany przez wielu kierowców: trzymanie ręki na dźwigni zmiany biegów. Pozostawiając na boku fakt, iż ze względu na bezpieczeństwo jazdy obie ręce – jeśli tylko to możliwe – powinny znajdować się na kierownicy, obciążanie dźwigni podczas jazdy może powodować przyspieszone zużycie zewnętrznego mechanizmu zmiany biegów, a nawet samej skrzyni.
6. Niewłaściwy lub stary olej w silniku
Jak często wymieniać olej? Tak często, jak zaleca producent samochodu, przy czym warto pamiętać, że oprócz wskazań dotyczących przebiegu obowiązują też wyznaczone interwały czasowe. Jeżeli więc auto mało jeździ, to niezależnie od przebiegu olej należy wymienić po upływie czasu określonego w instrukcji, najczęściej raz w roku.
Osobna sprawa to odpowiedź na pytanie, jaki olej wlać do silnika. Otóż także w tym wypadku zawsze obowiązuje zasada: „zgodny z wymaganiami producenta”. Nie dajcie się zwieść reklamowym zapewnieniom o cudownym wpływie jakiegoś oleju na „stare silniki” albo „jednostki zasilane LPG”. Owszem, można stosować takie środki smarne, ale tylko wtedy, gdy ich specyfikacja jest zgodna z wymaganiami silnika samochodu. W przypadku klasyfikacji API można przy tym bez obaw wlać olej, który ma jakość wyższą niż wskazana w instrukcji obsługi.
Natomiast w wypadku norm ACEA najlepiej ściśle stosować się do jej wskazań, bowiem teoretycznie lepszy olej może nawet zaszkodzić silnikowi! W razie problemów z dotarciem do zaleceń producenta auta pomocne może okazać się skorzystanie z informatorów, które znajdziemy na internetowych stronach producentów olejów. Z rezerwą radzimy natomiast odnosić się do rad mechaników i kolegów.
7. Pusty zbiornik spryskiwacza
Ile kosztuje pojemnik płynu do spryskiwacza? Kilkanaście złotych. A ile czasu potrzeba na uzupełnienie płynu? Nie więcej niż dwie minuty. Oczywiście, można jeździć i bez niego. Tylko po co ryzykować porysowanie szyby wartej co najmniej kilkaset złotych?
8. Przewożenie zbędnych gratów
Po zimowym urlopie w bagażniku została łopata do śniegu i łańcuchy do kół, a po letnim –płaszcz przeciwdeszczowy oraz osłona przeciwsłoneczna. Pudełko ze zniczami jeździ tam od zeszłorocznego dnia Wszystkich Świętych. Pamiętaj, że każdy niepotrzebny ładunek zwiększa zużycie paliwa, obniża osiągi i stanowi zagrożenie w razie wypadku.
9. Lekceważenie Ptasich kup na lakierze
Możesz zbagatelizować kurz i błoto. Możesz nie przejmować się tłustymi plamami po smarze i paliwach. Ale ptasich kup nie lekceważ! Mają tak wyrafinowany skład chemiczny, że nie oprze im się żaden lakier. Jeśli chcesz mieć ładny samochód, szybko umyj nadwozie zapaskudzone przez ptaki!
10. Rozruch silnika „na pych”
Samochody zmieniają się szybciej niż ludzkie przyzwyczajenia. Mamy już układy rozrządu ze zmiennymi fazami, wałki wyrównoważające itd., ale kierowcy nie zapomnielio „starej dobrej” metodzie uruchamiania „na pych”. Pamiętajcie: w nowoczesnym aucie może to prowadzić do przeskoczenia lub zerwania paska rozrządu, a w konsekwencji – do poważnego uszkodzenia silnika. Jeśli akumulator się rozładował, najlepiej po prostu go naładować, a kiedy to niemożliwe,uruchomić samochód, „pożyczając” prąd z innego auta.
11. Rzadkie używanie „ręcznego”
Hamulec postojowy to bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza jeśli uwzględnimy, że jest on także hamulcem awaryjnym. Problem w tym, że w wielu autach stanowi on tylko atrapę. Dlaczego? Z tych samych powodów, dla których nieużywany pług rdzewieje. Jeśli chcesz, by hamulec postojowy zachował sprawność, korzystaj z niego przy każdej okazji (jedyny wyjątek to okres mrozów).
12. Jazda tylko na gazie
Silnik twojego auta bez problemów startuje na gazie? Dobrze – jeżeli musisz, pochwal się tym przed kolegami, ale tylko jeden raz!Jeśli zawsze będziesz go uruchamiał na LPG, to jednostka szybko przestanie pracować na benzynie („staną” nieużywane wtryskiwacze!). Co gorsza, instalacja gazowa może również odmówić posłuszeństwa po niedługim czasie!
Podsumowanie
Prawdopodobnie nie doszłoby do jednej z najbardziej spektakularnych katastrof w historii lotów kosmicznych, gdyby w porę zdecydowano się na wymianę jednej z wielu małych płytek chroniących wahadłowiec przed działaniem ciepła podczas przechodzenia przez atmosferę. Większość zaniedbań wymienionych powyżej nie grozi wprawdzie wypadkiem, ale niektóre z nich mogą spowodować, że konieczny będzie nieplanowany, za to duży wydatek na remont silnika czy lakierowanie nadwozia.
Dbajmy więc o drobiazgi! Naprawdę nie warto dawać wiary zapewnieniom w rodzaju: „wiele razy tak robiłem i nigdy nic złego się nie stało”. Nie należy też zwlekać z usuwaniem zauważonych usterek samochodu. Przestrzeganie zasad prawidłowej eksploatacji pojazdu jest po prostu opłacalne.
