Niemiecki automobilklub ADAC (Allgemeiner Deutscher Automobil-Club)jest w swojej ojczyźnie postrzegany lepiej niż policja czy Kościół. Nic dziwnego – choć Polacy kojarzą gogłównie z rankingami niezawodności i crashtestami, dla wielu Niemców stał się aniołem stróżem.

Głównym celem organizacji jest pomoc kierowcom w sytuacjach awaryjnych. Wyszkoleni mechanicy docierają charakterystycznymi żółtymi autami z napisem ADAC wszędzie tam, gdzie znajduje się unieruchomiony pojazd. Dzięki odpowiedniemu zapasowi części zamiennych w pojeździe serwisowym oraz wiedzy mechaników wspomaganych przez operatorów w centrum monitoringu w ponad 80 proc. przypadków usterkę udaje się usunąć na drodze. Oznacza to oszczędność czasu – nie ma bowiem konieczności holowania auta do serwisu – i gwarantuje komfort psychiczny kierowcom, którzy zawsze mogą liczyć na fachową pomoc.