Nie zapominajmy jednak, że sternik to również kierujący, tyle że statkiem. Sprawne kierowanie jachtem, nie mówiąc już o ścigaczach z 300-konnymi silnikami, wymaga nie mniej przytomności umysłu niż prowadzenie auta. Ale gdybyśmy już mieli ochotę o tym zapomnieć, to pamiętajmy o zapisie kodeksu wykroczeń (analogiczny, ale dotyczący nie stanu "po użyciu alkoholu", ale stanu nietrzeźwości znajdziemy w kodeksie karnym): Art. 87. § 1. "Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych".Dla kierowców bardzo istotny jest ostatni paragraf tego artykułu, który stanowi:§ 3."W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 lub 2 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów".Podkreślmy wyraźnie: przepis w żaden sposób nie ogranicza sądu co do rodzaju pojazdów, których prowadzenia może zakazać. Może on więc orzec np. zakaz prowadzenia jachtów motorowych, ale może też w sentencji wyroku zawrzeć zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym, co równa się odebraniu prawa jazdy.Praktyka sądowa dopiero się kształtujeSkutki prowadzenia jachtu "po kielichu" mogą być więc różne. Praktyka sądowa w tej dziedzinie dopiero się wykształca, gdyż do niedawna zjawisko kontroli trzeźwości na wodzie praktycznie nie istaniało – obecność alkoholu w organizmie sprawdzano tylko wtedy, gdy dochodziło do wypadków czy kolizji. Teraz jednak – jak zapewnia policja – sytuacja ma się zmienić.Na pociechę: to nieprawda, że można stracić prawo jazdy przy okazji kontroli na wodzie. Policjant może je zatrzymać jedynie podczas wykonywania czynności związanych z kontrolą ruchu drogowego. Jasna jest za to sytuacja osób "podpadających" pod § 2. ww. artykułu, który mówi o "prowadzących inne pojazdy niż wymienione w §1" po drogach publicznych. Chodzi głównie o cyklistów, którym – jak wynika z § 3 – także można zakazać prowadzenia pojazdów za jazdę rowerem "po kielichu". W tym przypadku praktyka sądowa jest dobrze znana – sądy często korzystają z tej możliwości.