Audio z... komputera

Nic więcej? Bynajmniej! Znacznie trudniej znaleźć właściwe głośniki i umiejętnie podłączyć radioodtwarzacz do instalacji w samochodzie. W końcu, skąd mamy wiedzieć, jakie miejsca montażowe przygotował nam producent samochodu i jakie niespodzianki kryje instalacja radiowa. Ratunek w postaci instrukcji obsługi nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Zawarte tam informacje często mają lakoniczną postać, co wyraźnie świadczy o tym, że producent preferuje sprzedaż własnego drogiego i nie najlepszego sprzętu. W końcu na sprzedaży dodatkowych akcesoriów może ubić świetny interes. Próżno szukać informacji, które przydadzą nam się przy wyborze dużo lepszych urządzeń. Na czyją pomoc można liczyć? Odpowiedź jest prosta: najbardziej zainteresowanych, czyli producentów samochodowego sprzętu audio. Renomowane firmy już dawno odkryły, że najlepszą poradą może służyć wykwalifikowany instalator, którego zadaniem jest dobrać sprzęt i co ważne umiejętnie go zainstalować. O tym, że umiejętny montaż nie jest taki prosty, łatwo się przekonać, korzystając z pomocy niedoświadczonych pracowników salonów samochodowych. Lepiej zatem skorzystać z usług profesjonalistów i nie dać się oszukać groźbom utraty gwarancji, jakimi się straszy w salonach samochodowych. Z myślą o profesjonalistach każdy szanujący się koncern przygotowuje specjalne książki, w których zawarta jest bardzo cenna wiedza. Umieszczone są tam bowiem wskazówki i bardzo ważne informacje na temat montażu głośników w niemal wszystkich dostępnych obecnie na rynku samochodach. Co poniektórzy (np. DLS, Rockford Fosgate) opracowali specjalne programy komputerowe, dzięki którym łatwo zaprojektować optymalne miejsce na głośnik niskotonowy. Próbki takich programów dostępne są m.in. w internecie, skąd można je za darmo ściągnąć do swojego komputera. Oryginalne rozwiązanie zaproponowało natomiast japońskie Sony - program Installation Database. Jak sama nazwa wskazuje, program to swoiste wademekum każdego, kto ma zamiar zainstalować sprzęt w samochodzie. Specjaliści Sony przebadali bowiem większość z oferowanych na rynku samochodów pod kątem możliwości montażu radioodtwarzacza, głośników i innych akcesoriów. Program zawiera bardzo dużą ilość danych. Całą zabawę rozpoczynamy od wyboru konkretnego modelu samochodu (wersja, rocznik, a niekiedy i wyposażenie). Później pozostaje nam wybór pomiędzy radioodtwarzaczem a głośnikami. Kto zatem zamierza skoncentrować się na dobrym radiomagnetofonie i odtwarzaczu CD/MD, może sprawdzić wymiary fabrycznego miejsca, jego najbliższe otoczenie (czy np. sąsiaduje z nim dźwignia zmiany biegów, która może ograniczać korzystanie z urządzenia), a także przyjrzeć się instalacji radiowej. Kostkę połączeniową możemy dokładnie sprawdzić, a nawet poznać przeznaczenie poszczególnych złączy. W przypadku niestandardowych rozwiązań (jak w azjatyckich autach) twórcy sugerują konkretne modele przejściówek. Niezwykle szczegółowo potraktowano również montaż głośników. Specjaliści firmy zajrzeli do każdego miejsca, które przeznaczono na systemy w samochodzie. Zostały one dokładnie sfotografowane, zmierzone i sprawdzone. Dzięki temu możemy sprawdzić, jak głęboka jest np. wnęka w desce rozdzielczej czy drzwiach. W przypadku konieczności demontażu boczku tapicerskiego (jak w Fordzie) wskazano nawet miejsca, gdzie przymocowano spinki tapicerskie, co bardzo ułatwia pracę. Oczywiście Sony sugeruje montaż własnego sprzętu, którego listę i parametry możemy w każdej chwili obejrzeć. Wszystkie kostki połączeniowe, które stosuje producent samochodu, zostały dokładnie pokazane i wzbogacone o schematy. Sporo uwagi poświęcono również fabrycznemu nagłośnieniu. Uwzględniono głośniki montowane przez producenta samochodu. Aby się przekonać o tym, jak niska jest ich jakość, zostały dokładnie sfotografowane. Możemy je obejrzeć w różnych rzutach, a nawet (jeśli jest to możliwe) poczytać o ich dość kiepskich parametrach technicznych. Twórcy oprogramowania rekomendują komputer PC z procesorem Intel Pentium II i pamięcią operacyjną 32 MB RAM. Wymagany jest system Windows ('95, '98, NT) i 32 MB wolnej powierzchni na dysku twardym. PC z Intel Pentium 200 MMX bez problemów radził sobie z programem Sony.