Ten rok może okazać się w historii motoryzacji przełomowy, ale na pewno nie będą go dobrze wspominać miłośnicy samochodów dających dużo przyjemności z jazdy. Wiele z nich odeszło bowiem do przeszłości, przy czym wszystko wskazuje na to, że bezpowrotnie.
Używając terminologii bokserskiej, producenci aut zapędzeni zostali do narożnika. Choć ogromne nakłady na opracowanie samochodów „zeroemisyjnych” (np. napęd wodorowy) czy niskoemisyjnych (np. hybrydy) wciąż przynoszą dużo skromniejsze efekty, niż oczekiwano, politycy nie odpuszczają: z roku na rok auta mają emitować coraz mniej nie tylko substancji toksycznych, lecz także dwutlenku węgla.
Dlaczego politycy uparli się na samochody, a nie np. statki albo samoloty? Kiedyś na to pytanie odpowiedział dziennikarzom europoseł Jorgo Chatzimarkakis: „Gdybyśmy zajęli się statkami, nasi wyborcy by tego nie zauważyli!”.
Galeria zdjęć
W internetowym katalogu znajdziemy jeszcze odpowiadający tradycjom amerykańskiej marki silnik V6 o pojemności 3,8 l i mocy 199 KM. Jednak w cenniku polskiego importera widnieją jedynie ceny wersji z jednostką wysokoprężną 2,8 l o mocy 177 KM. Motor benzynowy w ofercie jest więc tylko w teorii.
Obaliła przekonanie o zawodności silników Wankla. Mazda zapewniała, że także problemy związane z ekonomiką eksploatacji i ekologicznymi kosztami stosowania jednostek z tłokiem obrotowym należą do przeszłości. Teraz jednak do historii odeszło ostatnie seryjne auto z silnikiem rotacyjnym.
Również z gamy Forestera zniknął silnik 2.5 T. Dostępne są tylko 2-litrówki. Motor o pojemności 2497 ccm można jeszcze znaleźć w Subaru WRX STi, za które trzeba zapłacić 48 tys. euro (hatchback) lub 49,5 tys. euro (sedan).
Zdaniem wielu fanów tej marki benzynowe silniki Subaru o przeciwsobnym układzie cylindrów nie mają sobie równych. Niestety, Imprezy z turbodoładowanym motorem 2.5/263 KM już nie kupimy.
Kultowe auto można jeszcze kupić za 104 400 zł. Produkcję tej wersji zakończono w październiku ub. r.
Alfy cenione są nie tylko za urodę. Wielu miłośników włoskiej marki zostało zauroczonych niepowtarzalnym brzmieniem, osiągami i kulturą pracy benzynowych widlastych „szóstek”. To jednak przeszłość. Pozostaje im polubić diesle z filtrem cząstek stałych albo zdecydować się na turbodoładowanego benzyniaka o pojemności… 1,7 litra!
Ma przynajmniej benzyniaka 1.6/155 KM. Topowy model C6 jest oferowany wyłącznie z silnikiem Diesla