Warto sprowadzać takie stare samochody? - Zainteresowanie autami starszymi, mającymi nawet ponad 10 lat jest zrozumiałe. Polska jest krajem biednym, większość pojazdów na naszych drogach ma 10 i więcej lat. Jednocześnie stosunkowo mały jest obrót samochodami używanymi. Na Zachodzie kupuje się mniej więcej cztery razy tyle aut z drugiej ręki co nowych. U nas dwa razy więcej. Z tego widać, że rynek aut używanych będzie się jeszcze rozwijał. Można się spodziewać, że po 1 stycznia przyszłego roku zacznie napływać do Polski więcej samochodów sprawnych, ale starych. Czy należy się obawiać tego zjawiska? Czy nie spowoduje to dalszego spadku sprzedaży samochodów nowych? Uważam, że nie należy obawiać się starszych czy nawet starych aut. Moim zdaniem nie wiek, ale stan techniczny pojazdu jest najważniejszym kryterium jego oceny. I druga ważna sprawa: czy auto jest powypadkowe oraz jak zostało naprawione.- Zatem nie silnik, ale nadwozie jest tym elementem, na który powinniśmy zwrócić największą uwagę przy kupnie auta używanego? - Tak. Jeśli silnik jest zużyty - można zrobić remont. Można też wymienić amortyzatory, opony, elementy wystroju wnętrza. Ale jeśli nadwozie było naprawiane i zrobiono to niedokładnie, wtedy taki samochód jest bardzo niebezpieczny w eksploatacji. Bardzo trudne (oraz kosztowne) jest poprawienie takiej nieudanej naprawy). Dlaczego nadwozie jest tak ważne? Dlatego że zamocowane są do niego elementy jezdne, napędowe, układ kierowniczy. Jeśli więc płyta podłogowa jest "ruszona", a auto przekoszone, pozostawia nie dwa, ale trzy ślady, wtedy nie ma mowy o bezpiecznej jeździe. Najczęściej nie można też usunąć tych niedokładności regulacjami elementów zawieszenia. We współczesnych autach reguluje się tylko zbieżność kół, pozostałe parametry (np. pochylenie sworznia zwrotnicy) są nieregulowane, wynikają z geometrii nadwozia.- Jak więc można się ustrzec kupna auta źle wyremontowanego, stwarzającego zagrożenie? - Pierwszy sposób to kupno z pewnego źródła samochodu bezwypadkowego. A jeśli nie mamy takiej pewności, to przed zakupem należy zbadać pojazd w stacji diagnostycznej na specjalnej płycie pomiarowej. Można w ten sposób sprawdzić, czy auto było naprawiane i jak dokładnie to przeprowadzono. Koszt badania nie jest wysoki, wynosi 200-300 złotych. Takie badanie w jednoznaczny sposób pozwala stwierdzić, czy nadwozie "trzyma geometrię". - Załóżmy, że sprawdziliśmy auto i geometria jest w porządku. Na co jeszcze zwrócić uwagę? Jaki może być maksymalny przebieg?- Samochód powinien być wyposażony w katalizator, co najmniej w jedną poduszkę powietrzną, dobrze, aby miał układ ABS. Co do przebiegu, nie można tego jednoznacznie określić, ponieważ zależy to od sposobu eksploatacji. Traktując rzecz z dużym zapasem, w autach z silnikami Diesla zaakceptowałbym przebieg do 150 tys. km, a przy silniku benzynowym tę granicę ustaliłbym na 100 tys. km.
Auta stare, ale...
- Panie doktorze, od 1 stycznia 2002 roku za samochody z Unii Europejskiej nie trzeba będzie płacić cła, ponadto zniknie prawdopodobnie zakaz sprowadzania aut starszych niż 10-letnie. Co możemy w tej sytuacji poradzić naszym Czytelnikom.