Co kryje się za tą intrygującą nazwą? Bluetooth to standard wprowadzony 10 lat temu przez grupę firm z branży telekomunikacyjnej i komputerowej mający w założeniu pozwolić na bezprzewodową, radiową komunikację na małe odległości między różnymi urządzeniami. Za pomocą łącza bluetoothowego można przesyłać dane między komputerami, aparatami cyfrowymi, palmtopami i oczywiście telefonami komórkowymi i ich akcesoriami. Ideę przyświecającą twórcom standardu doskonale odzwierciedla nadana mu nazwa pochodząca od przydomka króla panującego w Danii w X wieku Haralda Sinozębego zwanego po angielsku Bluetoothem. Sinozęby wiking dyplomataTen zdolny władca słynął z tego, że potrafił przekonać do dialogu nawet skłóconych ze sobą ludzi. Dzięki dyplomatycznym talentom udało mu się połączyć Danię i Norwegię w jedno królestwo. Aż takich sukcesów od zestawów słuchawkowych nikt nie oczekuje, chociaż najwyraźniej aspiracje twórców technologii są olbrzymie. Urządzenia Bluetooth korzystają z pasma 2,4 GHz. Zasięg urządzeń pracujących w tym standardzie wynosi ok. 10 metrów. Ich zaletą jest to, że z racji wysokiej częstotliwości są mało podatne na zakłócenia. Obok siebie może pracować, nie kolidując ze sobą, wiele urządzeń korzystających z tej technologii. W przeciwieństwie do wielu innych systemów wykorzystujących sygnał radiowy Bluetooth zapewnia wysokie bezpieczeństwo przekazu danych. W trakcie pracy korzysta bowiem aż z 79 kanałów, które zmieniają się losowo 1600 (!) razy na sekundę. Tego typu połączenie jest wyjątkowo trudne do podsłuchania. W przeciwieństwie do połączeń korzystających z portów podczerwieni typu IrDA sygnał jest w stanie pokonać niewielkie przeszkody terenowe, a nadajnik nie musi znajdować się w "polu widzenia" odbiornika. Trzeba dodać, że Bluetooth jest całkowicie bezpieczny dla użytkownika.Same zalety?Telefon "podłączony" do słuchawki może być ukryty w kieszeni kurtki, a nawet w aktówce schowanej w bagażniku. Inne zalety? Mały pobór prądu wynikający z niskiej mocy nadajnika, niewielkie rozmiary, kompatybilność między urządzniami różnych firm obsługującymi ten sam standard. A co z wadami? Teoretycznie brak....Idealne z pozoru rozwiązanie w praktyce okazuje się jednak mieć pewne mankamenty. Większość wad wynika zresztą z samej koncepcji porównywanych zestawów słuchawkowych.Urządzenia przed rozpoczęciem eksploatacji muszą zostać skonfigurowane z konkretnym telefonem. W zależności od rodzaju aparatu i danego zestawu może to być dość skomplikowana procedura. Na szczęście, kiedy już raz zestaw słuchawkowy zostanie wpisany do pamięci komórki, do jego ponownego połączenia wystarczy już tylko uruchomienie urządzenia. Chyba że pojawiają się problemy i trzeba będzie słuchawkę zresetować... W dłuższą drogę tylko z ładowarkąSporą wadą jest konieczność ładowania akumulatorków zestawu. Mimo małego poboru prądu zapas energii nie wystarcza wcale na długo. Akumulator ze względu na niewielkie rozmiary słuchawki jest miniaturowy. Podobnie jak w przypadku komórek trwałość baterii zależy od sposobu korzystania z zestawu. Osoby telefonujące często muszą ładować urządzenie codziennie. Odpada więc ciągłe przewożenie słuchawki w aucie, chyba że zaopatrzymy się w odpowiednią ładowarkę samochodową. Jednak podczas ładowania, w przeciwieństwie do telefonu, słuchawka nie działa, a zostawienie jej w aucie na noc to ryzyko utraty kosztownego sprzętu. Właściciele zestawów przeznaczonych do konkretnych telefonów są w o tyle lepszej sytuacji, że te same ładowarki pasują do obu urządzeń - jedną można mieć w domu, drugą w biurze - jest więcej okazji do podładowania.Konieczność posiadania wbudowanego źródła prądu oznacza kolejny problem. W porównaiu z klasycznymi zestawami bezprzewodowymi wyposażonymi w kabelek zestawy Bluetooth ważą więcej, są też znacznie większe. Noszenie ich na uchu wymaga przyzwyczajenia się. Podobnie zresztą, jak samo zakładanie słuchawki połączonej z mikrofonem. Można mieć zastrzeżenia do jakości wieszaków.Obsługę wszystkich urządzeń trudno uznać za intuicyjną. Przy pomocy 2 - 4 przycisków i jednej diody LED użytkownik musi kontrolować liczne funkcje zestawów. Aby wykorzystać wszystkie dostępne możliwości, trzeba nauczyć się na pamięć instrukcji obsługi. Droga zabawkaZa wygodę związaną z brakiem plączących się kabelków trzeba płacić. Tylko dlaczego tak dużo? Twórcy standardu Bluetooth jako jeden z podstawowych atutów nowej technologii przytaczają niską cenę. Tymczasem zestawy bezprzewodowe kosztują bardzo dużo. Ich ceny wahają się od 300 do ponad 1000 zł. Łatwiejsze w konfiguracji zestawy przewodowe oznaczają wydatek co najmniej dziesięć razy mniejszy. Pozostaje mieć nadzieję, że zestawy Bluetooth stanieją, a ich konstruktorzy zadbają o prostszą obsługę, dłuższy czas działania i mniejsze gabaryty. W tej chwili można je polecić raczej do użytku w biurze lub tam, gdzie potrzebne są wolne ręce, a przewody rzeczywiście przeszkadzają. W samochodzie naszymi faworytami pozostają zestaw głośnomówiący i kabelek.
Bez kabla, ale czy z sensem?
Od kiedy korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy samochodem grozi mandatem, zainteresowanie zestawami głośnomówiącymi i słuchawkowymi wyraźnie wzrosło. Najnowszą propozycją w tej dziedzinie są zestawy oparte na technologii Bluetooth.