Tym razem spotkanie odbyło się na dawnym lotnisku wojskowym. Panenský Týnec ma tylko 400 mieszkańców i właściwie z niczego nie słynie, poza chyba tylko ruinami byłego klasztoru Klarysek. Jednak kilka razy w roku ta wieś ożywa dzięki samochodom, które na pobliskie lotnisko przyjeżdżają ścigać, a ich właściciele bawić się do białego rana.

Nie inaczej było i tym razem. Już od piątku w kierunku miejsca imprezy zmierzały kolumny samochodów i lawet a tuningowymi okazami. Niestety, wszystkich powitał wieczorem ulewny deszcz, który w ciągu godziny lotnisko zamienił w ogromne jezioro.