Tym razem spotkanie odbyło się na dawnym lotnisku wojskowym. Panenský Týnec ma tylko 400 mieszkańców i właściwie z niczego nie słynie, poza chyba tylko ruinami byłego klasztoru Klarysek. Jednak kilka razy w roku ta wieś ożywa dzięki samochodom, które na pobliskie lotnisko przyjeżdżają ścigać, a ich właściciele bawić się do białego rana.
Nie inaczej było i tym razem. Już od piątku w kierunku miejsca imprezy zmierzały kolumny samochodów i lawet a tuningowymi okazami. Niestety, wszystkich powitał wieczorem ulewny deszcz, który w ciągu godziny lotnisko zamienił w ogromne jezioro.
Nie przeszkodziło to jednak w realizacji programu imprezy. Od wczesnych godzin miłośnicy sprintu mogli już trenować na odcinku 2505 metrów i szerokim na 30 metrów pasie dawnego lotniska wojskowego.
Do Tynca przyjechało tym razem ponad 4 tys. osób.
Jakie prezentowano samochody – można zobaczyć w naszej fotogalerii.