Silnik emituje wtedy najwięcej zanieczyszczeń. Zamrożone, zaparowane szyby z kolei stanowią poważne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze - ograniczają widoczność niemal do zera. Skandynawowie już od dawna znają na to sposób - trzeba zamontować ogrzewanie postojowe. O dziwo, w Polsce ten dodatek nie jest popularny, mimo że w naszym klimacie przydaje się częściej niż coraz bardziej poszukiwana klimatyzacja.Silnik nie pracuje, ale w środku ciepłoPodstawową zaletą ogrzewania postojowego w porównaniu z systemami standardowo montowanymi w autach jest to, że działa ono niezależnie od silnika. Auto może być więc ogrzewane również w czasie postoju, kiedy silnik nie pracuje. W przypadku aut osobowych doskonale sprawdzają się niezależne ogrzewania postojowe zasilane paliwem z samochodu. Są one montowane między silnikiem a fabryczną nagrzewnicą. "Sercem" całego układu jest podgrzewacz zasilany tym samym paliwem, co auto (dostępne są wersje przeznaczone do zasilania benzyną oraz olejem napędowym). Zapewnia on właściwą temperaturę płynu chłodniczego, który za pośrednictwem fabrycznego obiegu cieczy ogrzewa zarówno wnętrze, jak i silnik auta. W ciągu godziny pracy ogrzewanie postojowe spala ok. 0,3-0,6 litra paliwa. Nie oznacza to wcale wzrostu kosztów eksploatacji auta - podgrzany silnik łatwiej zapala i zużywa znacznie mniej paliwa tuż po uruchomieniu. W dodatku układ nie musi działać cały czas, nawet w mroźny dzień powinno wystarczyć pół godziny, aby wnętrze auta stało się ciepłe, a szyby przejrzyste. Za to, żeby ogrzewanie działało tylko wtedy, kiedy jest potrzebne, odpowiada w większości urządzeń programator, który można ustawić tak, aby np. rano auto było gotowe do drogi. Do większości urządzeń można dokupić moduły pozwalające na uruchamianie ogrzewania pilotem o zasięgu kilkuset metrów, a nawet za pomocą telefonu komórkowego. Niestety przyjemność posiadania ogrzewania postojowego nie jest tania. Urządzenia renomowanych firm (np. Webasto, Eberspächer) kosztują bez montażu conajmniej ok. 3 tys. złotych netto. Zestawy rozbudowane o moduły zdalnego sterowania są nawet ponad dwa razy droższe. Instalacja z reguły nie sprawia problemu - do większości aut przewidziano specjalne zestawy montażowe. Taniej, ale nie zawsze wygodniePodobne korzyści zapewniają ogrzewania postojowe zasilane elektrycznie. W porównaniu z układami zasilanymi paliwem silnikowym są one znacznie tańsze, ale też i bardziej kłopotliwe w eksploatacji. Przede wszystkim wymagają one miejsca postojowego wyposażonego w gniazdko elektryczne. Najprostsze urządzenia składają się wyłącznie z grzałki umieszczonej w silniku lub na nim oraz przewodu podłączeniowego. Rozbudowane zestawy obejmują dodatkowo programator, moduł doładowujący akumulator oraz termowentylator zapewniający właściwą temperaturę we wnętrzu auta. Ceny urządzeń wraz z montażem wynoszą od ok. 700 do 2500 złotych za komplet.Dla osób ceniących sobie ponad wszystko dobrą widoczność godnym polecenia dodatkiem jest ogrzewacz płynu do spryskiwaczy. Kosztujące ok. tysiąca złotych urządzenie podgrzewa płyn do 65°C. Jest to temeratura bezpieczna jeszcze dla szyby i lakieru, a zapewnia oczyszczanie i odladzanie jej.
Ciepło od samego rana
Jazda zmrożonym samochodem nie jest przyjemna, w dodatku bardzo szkodzi to autu. Samo uruchomienie zimnego silnika zdaniem ekspertów zużywa go tak, jak przejechanie ponad 50 km w normalnych warunkach.