W dużych miastach samochód otworzyć łatwo – wystarczy zajrzeć do książki telefonicznej i wyszukać oferty „pogotowia zamkowego”. Fachowcy dojeżdżają na miejsce i za ok. 150-200 złotych otwierają niemal każde auto – samodzielne próby dostania się do wnętrza powodują zwykle znacznie większe szkody.

Na otwarciu drzwi sprawa się jednak nie kończy. Większość w miarę nowoczesnych aut wyposażona jest w immobilisery sterowane transponderami lub specjalnymi nadajnikami ukrytymi w kluczykach. Samo dorobienie odpowiedniego grota (metalowej części) niewiele daje – będziemy bowiem mieli klucz, który wprawdzie otwiera drzwi, ale nie uruchamia samochodu.