samochód do Polski trafił cztery lata później. Czesławowi Pieczce, który jest pasjonatem tuningu, nie wystarczyła seryjna moc 110 KM i maksymalny moment obrotowy 235 Nm. Po sprowadzeniu auta do rodzinnego Bielska-Białej zlecił specjalistom z firmy Ecusoft (przedstawiciel niemieckiego tunera MTM) modyfikację komputera sterującego pracą silnika (chiptuning). Tą popularną formą podnoszenia osiągów zajmuje się wiele firm, np. VTG czy V-tech. Po modyfikacji moc wzrosła o 26 KM, znacznej poprawie (o 97 Nm) uległ moment obrotowy. Właściciel sam zmodyfikował dolot, gdzie pojawił się stożkowy filtr powietrza K&N, a z układu wydechowego usunął katalizator - zastąpił go przelotową rurą. Efektem była głośniejsza praca motoru, a po sprawdzeniu osiągów na hamowni stwierdzono, że "uciekło" około 7 KM. Ostateczne wyniki uzyskano po wstawieniu katalizatora z lepszą przepustowością i ostatniego tłumika Ulter z dwiema owalnymi końcówkami ze stali nierdzewnej. MTM znany jest z orginalnych projektów stylizacyjnych do wszystkich modeli Audi. Z magazynów tunera pochodzi większość zmienionych elementów karoserii. Agresywność podkreśla nowy przedni zderzak i spoiler na tylnym. Zadaniem nakładek na progi jest optyczne obniżenie auta (nie przeprowadzono modernizacji zawieszenia). Na tylnej szybie pojawiła się delikatna lotka przedłużająca dach. Grill i wloty powietrza zamaskowane są błyszczącą siatką. Intymność na tylnej kanapie zapewniają przyciemniane szyby. Wymieniono również przednie reflektory, zastępując je soczewkowymi z nowszego modelu. Całość uzupełniają 16-calowe alufelgi (w zimie 15-calowe) firmy DOTZ. Wiele pracy wymagało zaadaptowanie sprzętu audio. Sercem jest odtwarzacz Becker Traffic Pro. Mały subwoofer Pionieer The Pump trafił do bagażnika. Głośniki pochodzą z firmy Magnat. Brzmienie układu spełnia oczekiwania właściciela. Podróżowanie tym autem to prawdziwa przyjemność. Elastyczną jazdę zapewnia wysoki moment obrotowy, bardzo dobre przyspieszenie (w serii 11,3 s - dane fabryczne) ułatwia start spod świateł. Trochę do życzenia pozostawia zawieszenie. Przydałoby się bardziej wyczynowe (regulowane amortyzatory i krótsze sprężyny), zapewniające lepszą sztywność. Poza tym chwilę trzeba się przyzwyczajać do małej kierownicy. W trakcie intensywnej eksploatacji po chiptuningu (ponad 50 tys. km rocznie) właściciel oprócz okresowych przeglądów technicznych nie przeprowadzał remontów.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: