Producenci, troszcząc się nie tylko o alergików, wyposażyli większość współczesnych modeli aut w filtry kabinowe. Skutecznie oczyszczają one powietrze trafiające do wnętrza samochodu z pyłów, sadzy, pyłków roślin, szkodliwych chemikaliów. Ale pod jednym warunkiem - muszą być sprawne! Zapomniane nawet przez warsztatyW typowych warunkach filtr kabinowy traci swoje właściwości już po upływie roku lub przejechaniu 10-15 tys. km. Większość kierowców pamięta o wymianie filtrów oleju, powietrza czy paliwa, których zadaniem jest ochrona silnika. Tymczasem o filtrach chroniących zdrowie pasażera zapominają niemal wszyscy. Warsztaty niestety też!Sygnały, które świadczą o tym, że filtr kabinowy należy natychmiast wymienić to: nieprzyjemny zapach stęchlizny we wnętrzu samochodu, zaparowywanie szyb, zmniejszenie wydajności nawiewów i klimatyzacji. W wielu autach filtr można wymienić samodzielnie, bez użycia specjalistycznych narzędzi. Zazwyczaj jest on zamontowany na podszybiu (w miejscu dostępnym po otwarciu maski i zdjęciu plastikowej maskownicy) lub pod schowkiem po stronie pasażera. W niektórych modelach procedurę wymiany opisuje nawet instrukcja obsługi. Nowe filtry można kupić w sklepach motoryzacyjnych lub zamówić przez internet. Ceny zamienników zaczynają się już od kilkunastu złotych za najprostsze filtry z włókniny. Radzimy jednak wydać nieco więcej i wybrać filtr z węglem aktywnym. Dlaczego? Piszemy o tym obok.Zmień, bo popsujesz!Zapchany filtr kabinowy to nie tylko zagrożenie dla zdrowia. Z czasem zmniejsza się bowiem jego przepustowość, a to sprawia, że układ wentylacji ma utrudnione zadanie. Typowym skutkiem jest przepalenie regulatora dmuchawy lub nawet uszkodzenie jej silnika. W autach z klimatyzacją automatyczną koszty zaniedbań bywają niezwykle wysokie. Może popsuć się bowiem automatyka sterująca, a koszty naprawy sięgną wtedy nawet kilku tys. zł!Zwykły lub węglowyStandardowe filtry składają się z kilku warstw, które mechanicznie zatrzymują zanieczyszczenia powietrza - począwszy od pyłków, kurzu i zarodników pleśni, na bakteriach kończąc. Skuteczniejsze są wkłady z dodatkiem węgla aktywnego. Można je stosować jako zamienniki większości filtrów standardowych. Ich przewaga polega na tym, że nie działają wyłącznie na zasadzie filtra mechanicznego, ale również oczyszczają powietrze chemicznie. Poza zanieczyszczeniami pochłanianymi przez filtry standardowe oczyszczają one powietrze ze szkodliwego ozonu, węglowodorów, związków siarki i azotu. Uwaga! Na rynku dostępne są również tanie podróbki filtrów wykonane np. z papieru, który się do takich zadań zupełnie nie nadaje, bo zmienia swoje właściwości pod wpływem wilgoci. Samodzielne czyszczeniePrzy okazji wymiany filtra kabinowego warto również wyczyścić i odkazić resztę układu wentylacyjnego. Jest to szczególnie ważne w przypadku aut wyposażonych w klimatyzację - tam warunki do rozwoju niebezpiecznych drobnoustrojów są najbardziej sprzyjające. Jeżeli zamierzamy czyścić układ samodzielnie, najprostszą metodą jest użycie specjalnych preparatów w spreju (1,2). Najczęściej aplikuje się je do wlotów powietrza lub też do dysz wentylacyjnych wewnątrz samochodu. Są też preparaty, które "wypuszcza się" po prostu we wnętrzu auta przy włączonej cyrkulacji wewnętrznej powietrza. Uwaga! Przed zastosowaniem środków należy dokładnie przeczytać instrukcję obsługi - niewłaściwe użycie może grozić np. zniszczeniem dmuchawy.
Czas na filtr!
Według statystyk co trzeci Europejczyk cierpi z powodu alergii. Na leki ograniczające związane z tym uciążliwości wydaje się rocznie miliardy euro.