Seat właśnie przedstawił urządzenie będące samochodowym odpowiednikiem tego systemu godnym technologii obecnej epoki komputerów, telefonii komórkowej i nawigacji satelitarnej.Zaśnięcie za kierownicą jest częstą przyczyną wypadków.Zwykle staramy się zwalczyć senność i jedziemy dalej.
Robisz się senny? Zatrzymaj się i odpocznij
Gdyby wszyscy kierowcy stosowali się do tej zasady, liczba wypadków znacząco by spadła. Niestety, nie każdy ma czas i tyle zdrowego rozsądku, by zatrzymać się i zregenerować. Poza tym senność może dopaść kierowcę zupełnie niespodziewanie. Wygląda na to, że niedługo znajdzie się na to rada.
Zapowiedzią tego, co za kilka lat pojawi się w nowych autach, jest prototyp pokazany przez Seata. W Leonie AIDE najnowsze osiągnięcia elektroniki i telekomunikacji wreszcie zostały wykorzystane do wspomagania bezpieczeństwa czynnego, czyli takiego, które pozwala zapobiec wypadkowi.
Dotychczas w seryjnych autach kierowcę chroniły ABS, ESP, a od niedawna radarowe tempomaty i urządzenia automatycznie wykrywające przeszkodę przed samochodem. Te dodatki pozwalają uniknąć wielu sytuacji kolizyjnych.
Seat poszedł o krok dalej
Specjaliści z tej firmy w ramach projektu Unii Europejskiej o nazwie AIDE (Adaptive Integrated Driver-Vehicle Interface - "adaptacyjny zintegrowany interfejs kierowca-pojazd") zajęli się najsłabszym ogniwem, które jest głównym sprawcą wypadków: człowiekiem. Celem projektu jest podniesienie bezpieczeństwa jazdy dzięki informowaniu kierowcy o potencjalnych zagrożeniach wykrywanych automatycznie.
Pilnowany kierowca jedzie bezpieczniej
Najciekawszy element systemu, który ma największe szanse poprawić statystyki tragicznych wypadków, to elektroniczny stróż wykrywający zaśnięcie za kierownicą oraz oderwanie wzroku od drogi. W pierwszym przypadku za włączenie alarmu odpowiadają dwie kamery skierowane na twarz kierującego.
Sprawdzi czy nie śpisz
Algorytmy w specjalnie do tego celu napisanym programie komputerowym potrafią rozpoznać oczy kierowcy i zareagować na dłuższe zamknięcie powiek. Brzmi to może niewiarygodnie, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że istniejące już systemy monitoringu miejskich ulic potrafią bezbłędnie rozpoznać numery rejestracyjne jadącego auta i śledzić jego położenie, technologia obserwująca oczy kierowcy nie wydaje się kosmiczna.
Nie śpimy- jedziemy!
Gdy zdarzy nam się przysnąć, obudzą nas alarmi solidne wibracje kierownicy. Podobnie stanie się, gdy oderwiemy wzrok od drogi, a radaralbo system GPS wykryje zagrożenie na niej. Może to być niespodziewana przeszkoda, ale też np. przejazd kolejowy czy most, który wcześniej wprowadzono do mapy jako miejsce wymagające zachowania szczególnej ostrożności. Gdyby system reagował tylko na oderwanie wzroku od jezdni, włączałby się nawet wtedy, gdybyśmy spojrzeli na zegary lub panel klimatyzacji.
Odbierze za ciebie telefon
Kolejną, tym razem wyjątkowo egzotyczną funkcją jest opóźnione przyjmowanie połączeń zintegrowanego telefonu komórkowego. Jeśli na drodze nie ma zagrożeń, telefon zadzwoni zaraz po tym, jak współrozmówca wybierze numer w swoim aparacie.
Gdy jednak będziemy np. jechali po rondzie, nasz Seat sam odbierze telefon i powie dzwoniącemu, żeby poczekał chwilę, aż opuścimy skrzyżowanie.To rozwiązanie mogłoby poprawić bezpieczeństwo.
Pytanie tylko, co będzie, gdy naśrodku ronda staniemy w korku. Przecież konieczność wyłączania telefonu na każdym niebezpiecznym skrzyżowaniu to dla nas czysta abstrakcja. A jednak to ma sens, bo rozmawiając przez telefon podczas jazdy, znacznie wolniej reagujemy na zmianę sytuacji na drodze, a niektóre czynniki w ogóle umykają naszej uwadze - jej podzielność ma swoje granice.
Człowiek jest w stanie jednocześnie śledzić ograniczoną ilość rzeczy. Dlatego z pomocą nadchodzą komputery - te przynajmniej się nie męczą.
Dwie kamery plus radar
Kondycja kierowcy ma swoje ograniczenia. To człowiek i popełniane przez niego błędy odpowiadają za większość wypadków - tych powstałych z przyczyny awarii pojazdu jest nieporównywalnie mniej.Dlatego próbuje się wprowadzić systemy obserwujące nie tylko drogę, lecz także kierowcę.
Zmiana częstotliwości mrugania powiekami, odrywanie wzroku od drogi - te informacje są poważnym ostrzeżeniem. By nie rozpraszać kierującego, funkcje systemu można ustawiać na jednym wyświetlaczu.