Jest to najdroższy i w wielu wypadkach nienaprawialny zespół auta. "Na oko" widać wiele, ale nie wszystko. Nawet najlepszy diagnosta bez pomocy profesjonalnych narzędzi nie jest w stanie wychwycić ukrytych wad pojazdu. Nieuczciwi sprzedawcy coraz staranniej maskują usterki, a samochody są coraz bardziej skomplikowane. Nawet, jeśli uda się stwierdzić fakt wykonywania napraw, bez badań nie można ustalić, czy zostały one przeprowadzone prawidłowo. Nie chodzi bowiem tylko o to, czy naprawa w ogóle miała miejsce, ale czy została wykonana prawidłowo i samochód jest bezpieczny oraz w miarę możliwości trwały. Tylko pomiarPrecyzyjnych informacji o stanie nadwozia powypadkowego dostarczyć może jedynie dokładny pomiar na stanowisku diagnostycznym. Koszt tego typu usługi w wyspecjalizowanym warsztacie w zależności od rodzaju i marki samochodu mieści się w granicach 200-600 zł. Najwięcej kosztuje pomiar w przypadku pojazdów terenowych i dostawczych z nadwoziem zabudowanym na ramie. Przy wydatku rzędu kilkudziesięciu tys. zł na zakup auta jest to jednak kwota naprawdę niewielka. Badanie trwa ok. 2 godzin.Pomiar obejmuje płytę podłogową lub ramę oraz górną część nadwozia auta. Przy pomocy ruchomych czujników znajdujących się na stanowisku kontrolnym sprawdza się punkty bazowe pojazdu. Są to głównie miejsca mocowań ważnych podzespołów oraz otwory technologiczne. Położenie i odległości między nimi (a także dopuszczalne tolerancje przesunięć) precyzyjnie określa producent. W pamięci urządzenia pomiarowego znajdują się dane dotyczące właściwie wszystkich typów współczesnych samochodów. Każde nadwozie ma od kilkunastu do kilkudziesięciu punktów pomiarowych. Informacja o ich dokładnym umiejscowieniu zawarta jest w karcie pomiarowej, odpowiedniej dla konkretnego modelu. Przy badaniu mającym na celu sprawdzenie ogólnego stanu nadwozia wystarczy sprawdzić tylko część z nich. Pełny pomiar obejmujący wszystkie punkty bazowe wykonuje się jedynie przy naprawie niemal całkowicie rozbitego auta. Jakiekolwiek odstępstwa wyników pomiarów od przewidzianych norm świadczą o naruszeniu struktury nośnej samochodu.Ważne mocowaniaZe szczególną uwagą sprawdza się punkty mocowań elementów układu jezdnego samochodu. To właśnie one decydują w głównej mierze o prowadzeniu i bezpieczeństwie czynnym. Po pomiarze drukowany jest raport zawierający dokładny opis ewentualnych odchyłek. Pozytywne przejście testu nie musi świadczyć o bezwypadkowości pojazdu. Daje jednak pewność, że nadwozie zostało przywrócone do stanu przewidzianego przez producenta i tym samym auto jest pełnowartościowe.Niektóre urządzenia pomiarowe są zintegrowane z ramą do wykonywania napraw nadwozia. Taki zestaw zapewnia najwyższą precyzję przy przywracaniu auta do stanu sprzed wypadku. Blacharz na bieżąco może obserwować efekty swojej pracy.Nadwozie i geometriaAby uzyskać pełniejszy obraz stanu pojazdu, warto również dokonać pomiarów na stanowisku do badania geometrii zawieszenia. Zbyt gwałtowne pokonywanie krawężników, dziur w jezdni czy progów spowalniających moźe doprowadzić do poważnych uszkodzeń mechanizmów podwozia. O ile nie spowodowały one również deformacji karoserii, nie zostaną wychwycone przy badaniu punktów kontrolnych nadwozia. Objawy tego typu uszkodzeń są podobne do tych, jakie występują przy skrzywionej karoserii. Samochód prowadzi się źle, a opony zużywają się szybciej.Nie każdy wypadek dyskwalifikuje Większość kilkuletnich samochodów oferowanych na giełdach i w komisach ma za sobą wypadkową przeszłość, co często widać gołym okiem. Nie oznacza to jednak wcale, że wszystkie nie nadają się do dalszej eksploatacji. Część z nich doznała jedynie powierzchownych uszkodzeń i można obawiać się tylko mankamentów kosmetycznych, np. niskiej trwałości lakieru, ewentualnie zwiększonej podatności na korozję w naprawianych miejscach. Część ma za sobą poważne wypadki, po których nastąpiła jednak profesjonalna naprawa. Są jednak i takie, które pod żadnym pozorem nie powinny zostać dopuszczone do ruchu. Nie każdy samochód z widocznymi śladami napraw stanowi zły wybór, jednak przed podjęciem ostatecznej decyzji warto go dokładnie sprawdzić. Nie tylko po to, aby obniżyć cenę zakupu, ale przede wszystkim dla własnego bezpieczeństwa.
Dobry, bo prosty
Kupno używanego samochodu zawsze niesie element ryzyka. Aby nie doznać rozczarowania, przed dobiciem targu warto dokładnie sprawdzić stan nadwozia.