Auto Świat Porady Eksploatacja Drogie części, skomplikowane naprawy. Czy auta stały się jednorazowe?

Drogie części, skomplikowane naprawy. Czy auta stały się jednorazowe?

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Czy dożyliśmy czasów, kiedy naprawy aut stają się nieopłacalne? Czy byle usterka lub stłuczka będą powodowały, że przeznaczymy je do złomowania i kupimy następne, jak suszarkę do włosów? Jest kilka symptomów, które mogą na to wskazywać, ale póki co warsztaty nie muszą obawiać się o przyszłość.

Tego nie znoszą mechanicy! Jak klienci zachowują się w warsztatach?
Deagreez / 123rf
Tego nie znoszą mechanicy! Jak klienci zachowują się w warsztatach?
  • W konstrukcji karoserii dokonał się ogromny przełom materiałowy. Ma to wpływ na opłacalność napraw
  • Silnik? Według producentów musicie kupić całe podzespoły (lub silniki!), bez możliwości naprawy
  • Niektóre elementy (np. elektroniczne) można naprawić – nawet wbrew fabryce

W latach 80. wśród miłośników aut panowało przekonanie, że japońskie pojazdy są dobre, ale jednorazowe – mają silniki, których nie można naprawić. Czy była to prawda? Z pewnością nie, ale wtedy mogło to tak wyglądać. Po pierwsze, nie było takiej potrzeby. Konstrukcje wschodnioeuropejskie wytrzymywały po 100-150 tys. km i wymagały szlifu wału korbowego czy cylindrów. Japońskie pokonywały bez większych problemów po 300-400 tys. km, a nawet więcej. Po drugie, nie mieliśmy dostępu do fachowej wiedzy, narzędzi czy części zamiennych, dlatego mało który mechanik podjąłby się remontu takiego "cacka". Kupowane za dolary części były koszmarnie drogie, co czyniło takie naprawy mało opłacalnymi.

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
Powiązane tematy:NaprawySamochodyUżywane