Tankując droższe paliwo, możemy nie zauważyć przyrostu mocy, ale układ wtryskowy auta na tym skorzysta
Każde paliwo sprzedawane na stacjach benzynowych w Polsce przynajmniej w teorii spełnia obowiązujące wymagania prawne oraz techniczne. Producenci samochodów muszą je konstruować tak, aby znosiły zasilanie przeciętnym paliwem, takim jakie możemy kupić na każdej stacji.
Jednak na wielu renomowanych stacjach mamy wybór: zwykłe paliwo albo ulepszone. Shell sprzedaje benzynę i olej napędowy V-Power, Orlen – Vervę, BP – paliwa Ultimate, Statoil – benzynę Suprema i ON Supra. Ponadto Shell wprowadza właśnie nowość: olej napędowy V-Power z GTL, czyli z dodatkiem syntetycznego paliwa uzyskiwanego z naturalnego gazu.
Foto: Auto Świat
Droższa benzyna: Czy warto ją tankować?
Oczywiście, za litr ulepszonej odmiany oleju napędowego trzeba zapłacić o kilkanaście groszy więcej. Czy warto? Jeżeli chodzi o przyrost mocy, to nie spodziewajmy się cudów – jeśli nawet wystąpi, będzie minimalny. Niektórzy kierowcy zauważyli za to cichszą pracę silnika podczas zasilania go paliwami z wyższej półki. O wiele ważniejsza jest jednak ilość osadów, jakie pozostają po spalaniu. Paliwa premium spełniają najwyższe kryteria światowej karty paliw – pomimo stosowania w nich zwiększonej liczby dodatków uszlachetniających(m.in. antypiennych i czyszczących wtryskiwacze) ilość pozostawionych nagarów jest minimalna.
Przedstawiciele Shella twierdzą, że nowe paliwoV-Power Diesel z GTL czyści układ wtryskowy z nagromadzonych w nim osadów. W przypadku delikatnych – często niedopracowanych – układów wtryskowych może mieć to znaczenie.