Z czasem jednak i felgi, i kołpaki pokrywają się ciemnym nalotem. Silnie brudzący pył wytwarzają hamulce - to drobinki materiału, z którego zrobione są klocki. Przy próbie zmycia go z kół okazuje się, że nie jest to takie proste. Efekt użycia zwykłej gąbki lub szczotki wspomaganej szamponem do karoserii jest mizerny. Dlatego wymyślono specjalne preparaty do mycia kół. W założeniu mają one umożliwić łatwe i skuteczne oczyszczenie obręczy z wszelkich zabrudzeń, a w szczególności z pyłu hamulcowego.Jak to działa?Wystarczy nanieść preparat na felgę (stalową, aluminiową lub plastikowy kołpak), poczekać chwilę i spłukać. Tylko w szczególnie trudnych przypadkach zaleca się "wspomaganie" preparatu specjalną gąbką do felg lub szczotką. Ponieważ większość środków do mycia felg zawiera żrące kwasy lub zasady (np. kwas solny), po użyciu należy bardzo dokładnie spłukać koła i inne elementy samochodu, które miały kontakt z preparatem. W przeciwnym wypadku nielakierowane elementy, na których pozostały resztki preparatu, będą korodować, i to szybko (rdzawy efekt na tarczach hamulcowych można obserwować już po kilkudziesięciu sekundach). Z tych samych powodów zanim zaczniemy czyścić felgi, należy zabezpieczyć wszystkie zarysowania i wyszczerbienia obręczy. Można to zrobić np. farbką zaprawkową do nadwozia. Do różnych materiałówPrzed kupnem preparatu warto przeczytać instrukcję obsługi. Środek trzeba dopasować do materiału, z jakiego wykonane są koła. Większość z nich nie nadaje się np. do czyszczenia obręczy chromowanych.Podejrzenie o niskiej jakości preparatu może budzić informacja, że środek nie nadaje się do czyszczenia powierzchni lakierowanych. Dlaczego? Bo felgi aluminiowe nielakierowane to rzadkość - właściwie wszystkie popularne "alusy" są malowane.
Gdzie szampon nie może...
Aluminiowe felgi są ładne, ale tylko wtedy, gdy wyglądają jak nowe. Podobnie plastikowe kołpaki ozdobne: dopóki są czyste, rzeczywiście pozytywnie wpływają na wygląd auta.